Recenzja książki: Koroner

Recenzuje: Damian Kopeć

Koroner dystryktu Severn Vale


To prawda, że pierwsze akapity danej książki są naprawdę ważne. Wywołują bowiem wrażenia, pierwsze wrażenia. Przyciągają lub odpychają. Są zetknięciem się czytelniczych oczekiwań z wynikiem pracy danego autora. W przypadku tej powieści owe akapity zdecydowanie zaciekawiają.

Główna bohaterka, Jenny Cooper, jest w trakcie zmiany swojej dotychczasowej związanej, jak się szybko dowiadujemy, ze zmianą całego jej dotychczasowego życia. Po kilkunastu latach pracy, rozwodzie i załamaniu nerwowym zostaje koronerem. Liczy na to, nie wiadomo do końca dlaczego, że ta praca przyniesie jej ukojenie i spokój. Tak jakby śmierć, która obficie zbiera swoje żniwo zawsze wiązała się z czymś naturalnym i uspokajającym.

Jenny Cooper ma 42 lata, dorastającego syna Rossa, byłego męża Davida, lekarza, który znajduje pocieszenie w ramionach nowej wielbicielki Debory. Jenny Cooper ma napięte nerwy. Stoi na rozdrożu i musi decydować o swoich dalszych losach. Na jej problemy osobiste nakładają się narastające trudności w pracy. Choć to życie niezawodowe jest tym, co wpływa na nią najbardziej. Osaczają ją demony, których nie potrafi zrozumieć. Jakieś tkwiące na dnie duszy traumatyczne przeżycia z dzieciństwa, które wzmocnione bolesną rzeczywistością nieustannie ją ranią. Co i rusz atakują ją głębokie stany lękowe, rzucające się na jej pokiereszowaną duszę jak stado sępów. Walczy z nimi głównie łykając garści tabletek, temazepanu. Jenny wydaje się, że umiejętnie zataiła swój stan psychiczny przed swoim nowym pracodawcą. Że pewne fakty dotyczące jej życia osobistego są znane tylko jej i najbliższym. Czy tak jest, okaże się niebawem i nie będzie to dla pani koroner miłe.

Początki nowej pracy okazują się stresujące i niepokojące. Jej poprzednik zmarł nagle, a to co pozostawił po sobie wydaje się być zbiorem dziwnych wskazówek. Pełna zapału i zaangażowania Jenny rusza śmiało do przodu. I niesamowicie szybko wpada na trop niezbyt rzetelnie prowadzonych spraw, które okażą się aferami. Dotyczą one młodych ludzi, piętnastoletniej Claire Taylor, który jakoby zmarła wstrzykując sobie zbyt dużą dawkę heroiny, i czternastoletniego Danny`ego Willisa, który popełnił samobójstwo w zakładzie penitencjarnym dla nieletnich. Coś w tych sprawach zaczyna niepokoić nową panią koroner, a postawa otoczenia coraz bardziej utwierdza ją w słuszności podejrzeń. Wiele osób bowiem wydaje się nie mówić jej całej prawdy, a delikatne naciski szybko zamieniają się w otwartą, bezwzględną wojnę. Wojnę w której życie ludzkie nie ma aż tak wielkiego znaczenia.

Dużym plusem w tej książce jest postać głównej bohaterki. Oczywiście jest to typowa dla współczesnej prozy kobieta po przejściach, ale jest to zarazem koroner, która wykazuje zacięcie detektywistyczne. Funkcjonuje w skrajnie niestabilnym stanie psychicznym, na pograniczu co chwila ogarniającej jej paniki i stanów lękowych. Rozpadające się dotychczasowe życie, niepewność i stresy związane z obowiązkami zawodowymi stanowią dawkę wprost wybuchową. Autor, który nieomal z kobiecą przenikliwością zwraca uwagę na drobiazgi, kreśli przed nami wyrazisty i pełen emocji obraz walki o sprawiedliwość i walki o siebie samego. Walki z układami, prywatnymi interesami, oportunizmem i chodzeniem na skróty. Bohaterka chwilami boi się cieni i jest świadoma swoistej absurdalności takiego stanu. Czym innym jest jednak obiektywna ocena, czym innym własne emocje i stan umysłu. Jenny jest mieszanką sprzeczności, twardości i uporu, niezdecydowania i zagubienia. Nieumiejętności stawienia czoła własnemu życiu i chęci naprawienia go.

Galeria postaci jest niezwykle ciekawa. Były mąż David, chirurg i życiowy pedant, przywykły do narzucania wszystkim swojej woli. Kontrolujący, oceniający i wiecznie niezadowolony. Syn Ross, z problemami, także narkotykowymi i dziecięcym poczuciem winy za nieudane sprawy rodziców. Do tego wyraziste, zdecydowanie nakreślone czarne charaktery i cała galeria postaci niejednoznacznych. Obraz życia tu pokazany wydaje się może trochę zbyt ciemny, możemy go jednak zrozumieć, o ile spojrzymy na to oczami osoby opanowanej przez stany lękowe. Osoby zajmującej się ciemnymi stronami życia. Powieść dotyka problemów narkomanii i prostytuowania się nieletnich, dysfunkcyjnych rodzin i chorego systemu penitencjarnego, który zamiast pomagać niszczy młodego człowieka. Jest tu zawarte wyraźne oskarżenie systemu prawnego, dla którego najważniejsze są normy, tabelki, formularze i minimalizacja kosztów. Człowiek, jednostka się w tym wszystkim gubi i ląduje na dalekim, mało ważnym miejscu.

Zaletą powieści jest dokładne przyjrzenie się pracy koronera, jego roli w całym systemie prawnym. W naszym kraju nie ma takiej funkcji, a ma ona bardzo wiele zalet. To człowiek, którego celem nie jest oskarżanie czy bronienie, a wyjaśnienie przyczyny śmierci. I to właśnie czyni swoim głównym zadaniem Jenny Cooper.

Powieść M.R.Halla jest początkiem cyklu o przygodach pani koroner, który zapowiada się niezwykle ciekawie. Poza wszystkim innym jest bowiem całkiem nieźle napisaną historią. I choć pewne obrazy, oceny czy filozofia życia tu prezentowane nie muszą być przez czytelników bezkrytycznie akceptowane, książka nie pozostawia obojętnym, wywołuje burzę myśli i ciekawych refleksji.

Kup książkę Koroner

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Koroner
Autor
Książka
Koroner
Hall M.R.
Inne książki autora
ZANIM ZNIKNĄ WSZYSTKIE ŚLADY
HALL M.R.0
Okładka ksiązki - ZANIM ZNIKNĄ WSZYSTKIE ŚLADY

Koroner Jenny Cooper nie pozbierała się jeszcze po niedawnym załamaniu nerwowym. Wciąż dręczą ją niezrozumiałe ataki paniki. Ale ta sprawa zmusza ją do...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy