Recenzja książki: Konparuya Gomez - powrót do Edo

Recenzuje: Damian Kopeć

Powrót do przeszłości

 

 

Książki autorów spoza naszego kręgu kulturowego zawsze cieszą się dużym powodzeniem. Jest to w jakiś sposób naturalne, pokazują bowiem inny świat, inne obyczaje, inne zachowania. Ludzi, nam podobnych, a jednak różnych. Ja też lubię wybrać się czasami w podróż na którą fizycznie, z różnych powodów, aktualnie mnie nie stać. Nawet jak jest to wędrówka nie do całkiem realnego świata, ale do wyidealizowanej krainy marzeń. Książki dają tę, w sumie niesamowitą, możliwość swobodnej podróży w czasie i przestrzeni.

 

Ta powieść mówi o Japonii, ale nie o kraju dzisiejszym, a o przyszłym zanurzonym jednakże głęboko w przeszłości. Cóż, taki paradoks, podróżujemy w przyszłość, a zarazem, w przewrotny sposób w przeszłość. Jest to zatem fantastyczna podróż w czasie. Większa część akcji dzieje się w Edo, enklawie na terytorium Kraju Wschodzącego Słońca. Trzydzieści lat temu ogłosiła ona niepodległość i z jednej strony nieuznawana formalnie przez świat, żyje własnym życiem w pełni akceptowana przez samych Japończyków. Nie tylko zresztą akceptowana, ale i stanowiąca obiekt marzeń wielu mieszkańców nowoczesnej Japonii. Bo w samym wyspiarskim kraju, w tej bliżej nieokreślonej przyszłości, nastąpił dalszy rozwój nauki i techniki, a nowoczesne technologie jeszcze bardziej zaznaczyły swoje miejsce w niemalże wszystkich aspektach ludzkiego życia. Jednak to nie ta niezwykła nowoczesność o której prorokuje się z pewnością graniczącą ze ślepotą jest treścią tej powieści. Autor nie na niej koncentruje swój wzrok, a na dziwnym skrawku ziemi zwanym Edo, kraju ożywionej na powrót historii i społeczeństwa cofniętego do czasów minionych. Tu grupka pasjonatów tego co było, ogromnym nakładem sił i środków zrekonstruowała na podstawie zapisków wycinek przeszłości. Wydawać by się to mogło zaskakujące, ale obok siebie, prawie na wyciągnięcie ręki istnieją dwa odrębne światy. Choć przecież i dzisiaj tak się zdarza, chociażby na Półwyspie Koreańskim. W Edo obowiązują historyczne zasady. Mimo niełatwych warunków życia, całkowitej rezygnacji z osiągnięć nauki i techniki, kastowej organizacji społeczeństwa do tego dziwnego Eldorado pragną wjechać setki chętnych. Rezygnujących na chwile lub na stałe z tego, bez czego podobno nie można i nie warto żyć.

 

Edo chroni swoją niezależność, nie każdy może tam przybyć i zamieszkać. Szczęście to spotyka dość niespodziewanie Sato Shinjiro. Chce on odwiedzić, na życzenie ojca, ziemię na której przyszedł na świat i którą musieli, z niejasnych przyczyn opuścić. Wygląda jednak na to, że to nie samo szczęście sprzyja Sato, ale że za pozornym zbiegiem okoliczności stoją wpływowi ludzie. I tu zaczyna się właściwie początek tej historii. Komu i dlaczego tak bardzo zależy na powrocie Shinjiro do Edo? Co wie, co posiada, że niektórzy tak bardzo pragną by szybko znalazł się na tej ziemi?

 

Wielu nie lubi fantastyki, o tak, dla zasady. A przecież to nie jest takie ważne, jaki jest gatunek prozy, tylko czy jest dobrze napisana. Czy wciąga, zaskakuje, oczarowuje. W tej powieści nie ma gadających smoków i nie spotykamy dziwacznych przedstawicieli obcych cywilizacji, którzy są cudacznym skrzyżowaniem ludzi, zwierząt, roślin i innych znanych nam rzeczy. To nie ten rodzaj fantastyki. Jeśli już, to jest to raczej fantastyka historyczna z zacięciem socjologicznym. Gdyby nie dość niezwykłe miejsce akcji mogłaby być też równie dobrze powieścią kryminalną. Umiejscowienie jej w kraju typu Edo jest jakąś formą spełnienia marzeń o cudownym miejscu tu na ziemi. Marzeń wielu ludzi przejawiających się we wspomnieniach przeszłości, podkoloryzowanej, cudownie miłej i dziwnie nieskazitelnej. Taki wybór miejsca akcji jest też zabiegiem, który stwarza pisarzowi zupełnie nowe możliwości, z których zresztą autor w pełni korzysta. Opisuje życie i obyczaje mieszkańców Edo, powoli, bez pośpiechu wprowadza nas w ten odmienny świat. Ukazuje zróżnicowane postaci, często barwne, ciekawe, nietuzinkowe. Stawia na klimat powieści, na niespieszny, spokojny rytm w którym wyczuwa się wyraźny nurt intrygującej zagadki do rozwiązania.

 

Książka ma to co jest ważne w literaturze: dobre wykonanie, atmosferę, urok i ciekawą treść. Oddziałuje na wyobraźnię, stawia różne ważne pytania dotyczące życia i współczesnego świata. Z pewnością jest niebanalna. Warto też wspomnieć, że jej wartość docenili sami Japończycy nagradzając ją Japan Fantasy Award. Pozostaje już tylko zaprosić na ciekawą wycieczkę, wycieczkę do przeszłości.

 

 

Kup książkę Konparuya Gomez - powrót do Edo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Konparuya Gomez - powrót do Edo
Autor
Książka
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy