Recenzja książki: Kompleks Pinokia

Recenzuje: Justyna Gul

Pionkio Sky

Camden Town to jedna z dzielnic w północnej części Londynu w centrum gminy London Borough of Camden. To miejsce tętniące życiem, pełne koloru, śmiechów i muzyki. To także dzielnica, w której osadzone są książki Hilary Freeman z cyklu Opowieści z Camden Town.

Kompleks Pinokia to historia dla każdej nastolatki, która na co dzień boryka się z szeregiem problemów, poczynając od szkoły, poprzez kontakty z rodzicami, po pierwsze miłości i rozstania. To także książka dla rodziców nastolatek, aby mogli oni przypomnieć sobie, jak to było mieć lat „naście” i jak wielką tragedią może być złamany paznokieć przed wyjściem na imprezę u przyjaciółki.

Sky boryka się ze znacznie poważniejszym problemem (przynajmniej w jej mniemaniu) – z nosem, a raczej jego wielkością. Odkąd jedna z jej ciotek zwróciła na niego uwagę, dziewczyna obsesyjnie myśli o jego kształcie czy długości, a na dodatek ma wrażenie, że z każdym wypowiadanym kłamstwem on… rośnie! Z dnia na dzień nastolatka popada w coraz większą obsesję na punkcie swojego wyglądu, zamęcza wszystkich pytaniami o nos i zarzuca oszustwo wszystkim, którzy wydają się nie rozumieć jej problemu. Powoli jej rodzina i znajomi zaczynają mieć dość takiego zachowania, lecz kiedy zrywa z nią chłopak, ona za rozstanie znów obwinia nos.

Ten imponujący element twarzy Sky odziedziczyła po swoim ojcu, muzyku, który sześć lat wcześniej opuścił rodzinę. Nastolatka postanawia podjąć poszukiwania mężczyzny, nawet wbrew woli swojej mamy, a pomocą służą jej najlepsze przyjaciółki, Rosie i Vix. Czy jednak odnalezienie ojca rzeczywiście zmieni coś w jej życiu? Czy mężczyzna, który od chwili odejścia nigdy nie szukał z nią kontaktu, stanie się nagle cudownym tatą, czy to tylko Sky pragnie w to wierzyć?

Opowieści z Camden Town to pozornie lekkie powiastki dla dorastających dziewcząt, które jednak skrywają istotne przesłanie. Tym razem w Kompleksie Pinokia Sky będzie musiała zrozumieć, że problemem nie jest duży nos, zbyt duże usta czy odstające uszy, ale brak akceptacji siebie samej. Nie zmieni tego żadne chirurg plastyczny bowiem dopóki nie pokochamy siebie i nie zaakceptujemy własnych wad, lustro zawsze będzie odbijało zakrzywiony obraz rzeczywistości. Przed Sky długa droga do odbudowania poczucia wartości, ale od tego ma się przyjaciółki, by przejść ją, przezwyciężając swoje lęki i objawy!