Opowieści właściwy kształt
Ta książka jest na swój sposób inna. Inna, dzięki egzotycznemu dla nas autorowi, inna poprzez obcy nam świat, poprzez nietypowy sposób narracji. Jest takim gobelinem składającym się z wielu różnych, kolorowych kawałków utkanych w różnych okresach, w odmiennych nastrojach. Opowieści-kawałków z których każdy stanowi całość sam w sobie. A jednak dopiero gdy staniemy w pewnej odległości, obejmując wzrokiem nie pojedynczy szczegół, a właśnie całość, dostrzegamy ogólną, zaklętą w nim harmonię, bogactwo i tajemniczy urok. Mnóstwo myśli spływa do głównej rzeki jak potoki dopływy. Możemy znaleźć to co nas szczególnie zaintryguje, co jest "nadawaniem na tej samej częstotliwości". Z drugiej strony musimy się skupić rozsupłując złożone zdania, czytając obco brzmiące dziwaczne nazwiska, imiona, nazwy.
Najważniejsza jest jednak atmosfera. Nostalgiczna atmosfera życia, przyjmowania go z całym bogactwem i różnorodnością. Radością, lękiem, smutkiem, wariactwem, niesprawiedliwością czy szczęściem. W losach bohaterów, jak w naszych własnych, przeplatają się zmienne nici losu. Raz błysną szerokim uśmiechem szczęścia, raz smutkiem szarości, a w końcu zaskakującym choć nieuniknionym końcem, zdmuchnięciem kolejnego płomyku życia. To, co nas spotyka, możemy jak bohaterowie akceptować, dzielnie znosić lub odrzucać. Tylko która z tych dróg jest naszą osobistą ścieżką szczęścia i spełnienia?! Każdy wybiera codziennie, bezustannie ziarenka losu rozsypane wokół niego. Wybiera poprzez poszczególne zdania, gesty, czyny, to co robi i to czego nie robi. To co mówi i czego nie chce powiedzieć. To czym żyje i co myśli, i to co odrzuca. Mamy w tej powieści wiele niezwykłych, dość daleko odstających od tak zwanej normy postaci.Reformator Balaram, wielbiciel Pasteura, wielbiciel rozumu i wiedzy teoretycznej. Badacz nierówności ludzkich głów, teoretyk frenologii. Szukający w kształcie czaszki odpowiedzi na najważniejsze pytania o człowieku. Unoszący się gdzieś nad ziemią, nad zwykłymi ludzkimi ścieżkami, w chmurach idei i myśli, pomysłów pomnożenia rozumu w świecie. Bhudeb Roy, "toczący się" po świecie przypadek materialnego sukcesu, który prawie wszędzie na świecie mierzony jest ciężarem ciała i ilością podbródków. Skoncentrowany na pomnażaniu majątku, przesadnym dbaniu o swoje sprawy. Typowy dobry polityk, wzór cnót obywatelskich, próżny, skryty i zaborczy. Szczery donosiciel z przekonania, naginający prawo dla swoich potrzeb i z dziwną lekkością niszczący tych co stają mu na drodze. Ale czy szczęśliwy?! Jyoti Das, zastępca nadinspektora policji, spełniający pokładane w nim przez ojca ambicje, czyli dobrze płatna państwowa posada, prestiż stanowiska. A z drugiej strony ukradkowe, tak by nikt nie widział, rysowanie ptaków. Prawdziwa fascynacja czaplami purpurowymi, rajskimi ptakami, zimorodkami malabarskimi, długoszponami chińskimi. Shombu Debnath, mistrz tkacki, siedzący nocą na drzewie, popijający sok palmowy, boże mleko, niespokojny, nieprzewidywalny, zakochany w wysokościach i trochę stuknięty. Toru Debi, żyjąca w tajemniczym świecie ściegów, maszyn do szycia, obrębiania, wyszywania łańcuszkiem i krzyżykami, pikowania. Alu, którego postać spina wszystkie te odmienne historie, a który kroczy przez kartki książki na ogół milcząc, patrząc i poszukując tego co będzie sensem jego życia. Alu, o nietypowej, wielkiej, gruźlastej jak świeżo wykopany kartofel głowie. I inni. Mniej lub bardziej barwni, dziwni, normalni. A wokół nich przeróżne sprawy i nietypowe tematy. Historia tkactwa, teoria kolejek, frenologia, rozważania na temat piękna. Bogactwo myśli, wniosków, rozważań.
O starożytnych osadnictw, przez wyprawy krzyżowe, po współczesność - każda strona tej niezwykłej książki Amitava Ghosha aż pęka w szwach od smakowitych...
Pomiędzy morzem a równinami Bengalu, przy wysuniętym najbardziej na południe fragmencie wybrzeża Indii znajduje się rozległy archipelag wysp. To Sundarban...