Recenzja książki: Kolekcja

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Gabrielle „Coco” Chanel jest klasą samą w sobie. Pokolenia kobiet marzyły, aby ubrać się w jedną z jej doskonałych, wieczorowych sukni,  które wciąż osiągają zawrotne, wręcz niemożliwie wysokie ceny. „Kolekcja” Gioi Diliberto nie jest kolejną biografią słynnej projektantki, ale powieścią próbującą oddać atmosferę panującą w Paryżu w latach dwudziestych XX wieku z perspektywy młodej krawcowej z prowincji. Szybka akcja, mnogość wątków i zaskakujące zakończenie sprawiają, że „Kolekcję” czyta się jednym tchem.


Młoda krawcowa Isabelle Varlet, która w czasie wojny straciła najbliższą rodzinę i narzeczonego, postanawia opuścić małą wioskę Agen i poszukać szczęścia w stolicy. Wraz z listem polecającym udaje się do Domu Mody Chanel, gdzie bez większych problemów dostaje pracę. Isabelle postanawia wynająć mały, dość tani pokoik w brudnej kamienicy i osiedlić się w Paryżu. W pracy radzi sobie doskonale. Błyskawicznie awansuje na stanowisko drugiej krawcowej, a powierzona jej pracownia skupia się na szyciu sukien, płaszczy i kostiumów na sierpniowy pokaz mody. Wielogodzinna praca, zmęczenie, złośliwość pracodawczyni i pewnej angielskiej krawcowej nadwyrężają zdrowie Isabelle, która w konsekwencji zapada na niewyleczone od czasów dzieciństwa suchoty. W tym trudnym czasie opiekuje się nią koleżanka z pracy, Laurence, oraz przyjaciel z dzieciństwa, mieszkający również w Paryżu Daniel. Po długiej rekonwalescencji Isabelle odzyskuje w końcu siły, ale traci posadę u Chanel. Pozostaje bez pracy, bez środków do życia oraz z bolesną świadomością, że chociaż wciąż opłakuje zmarłego narzeczonego, to w jej sercu rodzi się nowe uczucie – nieodwzajemniona miłość do Daniela.



Chociaż Gioia Diliberto nie stara się budować w powieści napięcia za wszelką cenę, to w pewien sposób jest ono na kartach książki obecne. Isabelle jest zwyczajną, młodą, zagubioną dziewczyną, próbującą ułożyć sobie życie po tragediach, jakie spotkały ją podczas pierwszej wojny światowej. Właściwie każda postać jest na swój sposób naznaczona dramatem wojny – po ulicach spacerują młode kobiety w czerni oraz sędziwe wdowy, młodych mężczyzn albo wcale się nie widuje, albo są oni kalekimi, słabymi ludźmi. Wydaje się, że tylko klientela domów mody wolna jest od nieszczęść. „Złotka”, odwiedzając Chanel, wydają tysiące franków na kreacje, które założą tylko raz na obiad w restauracji albo spektakl w operze. Doskonale więc zarysowana została przepaść między zawrotnie bogatą arystokracją, a klasą pracującą, kobietami szyjącymi ubrania po dwanaście do czternastu godzin dziennie, pracującymi w ciasnych i brudnych pracowniach.



„Kolekcja” to także portret samej „Coco” Chanel. Wymagającej, kapryśnej i zmiennej projektantki, która od swoich pracownic wymaga nie tylko umiejętności szycia, ale również lojalności, oddania i wcielania w życie swoich, nie zawsze precyzyjnych, wizji. W pracowni Chanel można usłyszeć szelest igieł tworzących mocne szwy i ściegi, poczuć zapach świeżo odwijanego z beli materiału. Na stronach książki można wręcz dotknąć zwiewnych muślinów, gładkich jedwabiów czy miękkich, wszechobecnych dżersejów. Autorka z doskonałą precyzją oddaje kolejne etapy szycia kreacji – od wykonanego na papierze projektu, po wycięty i zszyty muślinowy model, aż po obrębianie i wykańczanie gotowych kostiumów.


Świat paryskiej mody jest doskonałym pretekstem do ukazania innych projektantów, ich pomysłów, pracowni czy rywalizacji, jaka nieustannie zagrzewała ich do pracy. Oprócz charyzmatycznej Chanel na kartach powieści czytelnik pozna również Patou czy Poireta. Wraz z bohaterami odwiedzi wystawne i kontrowersyjne przyjęcia, pozna także ciemne strony świata wielkich projektantów mody – gwałtowne i niespodziewane bankructwa, nielegalną pracę kopistek, czy zwyczajne kradzieże gotowych modeli.



Powieść Gioi Diliberto doskonale oddaje realia Francji okresu międzywojennego. Język książki jest prosty, jednak nie brak mu klasy, której niewątpliwie dodają jeszcze wtrącenia z języka francuskiego. „Kolekcja” , choć opowiada historię zwykłej krawcowej, niejednokrotnie poruszy czytelnika do łez, ale także bardzo często doprowadzić go może do śmiechu. Fabuła powieści wydaje się tak realistyczna, jakby opisywane zdarzenia rzeczywiście miały kiedyś miejsce. I choć postaci fikcyjne – Isabelle Varlet, Daniel Blank czy Fabrice - mieszają się z rzeczywistymi – Gabrielle Chanel, Jean Patou, Misia Godebska i Arthur „Boy” Capel – podczas lektury czytelnik nie zastanawia się, kto tak naprawdę istniał, a kto nie. „Kolekcja” to doskonała książka nie tylko dla miłośników mody Chanel, ale wszystkich lubiących powieści z happy endem.

Kup książkę Kolekcja

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Kolekcja
Książka
Kolekcja
Diliberto Gioia
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy