Wspaniała montyphytonowska parodia pseudohistorycznej bufonady serwowanej nam przez "bestsellery" , zwłaszcza spod znaku "Kodu Leonarda Da Vinci" Browna. Totalne wyśmianie tajemniczości, wszechobecnych teorii spisku i grrroźnych supertajnych organiznacji mających supertajne cele i to od czasów prapradziadka przybaranego ojca Chrystusa, który w rzeczywistosci był ich drugiej kategorii agentem, kultywujacym rodzinne tradycje.. A ksiażeczka? Oto super inteligentny anagramatolog, zazem z superinteligentną kryptolożką muszą wyjaśnić tajemnicę śmierci pewnego kustosza... a śmierć była to przetajemnicza...w końcu nie często morduje się kustoszy wpychając im w gardło metrowego DORSZA... Polecam - zwłaszcza osobom o zwichniętym poczuciu humoru, bo książkę czyta sie ze złośliwym rechotem...