Każde dziecko, którego dziadkowie mieszkają na wsi, zwykle właśnie u nich spędza wakacyjny czas. Podobnie jest z Tomkiem, głównym bohaterem książki Katarzyny Wasilkowskiej, Kobra. Różnica polega jednak na tym, że chłopiec nigdy wcześniej nie spotkał swojej babci, nikt też w domu nigdy o niej nie wspominał. To jednak dopiero początek przygód, jakie staną się udziałem chłopca. A wątki detektywistyczne, wciągająca fabuła i dynamiczna akcja sprawią, że Kobrę czytać się będzie jednym tchem.
Tomka i jego małą siostrę, Heniutkę, wychowuje mama. Kilka lat wcześniej w wypadku samochodowym zginął tata Tomka, a chłopiec w wyniku poniesionych obrażeń stracił nogę. Tomek próbuje pogodzić się ze swoją niepełnosprawnością, jednak dużo trudniej przychodzi mu zaakceptować fakt, że nie ma już z nim jego taty. Widzi smutek i wewnętrzne rozbicie mamy, żal mu Heniutki, która nie miała szansy zapamiętać i lepiej poznać taty. W tę trudną i bolesną rutynę bez zapowiedzi wchodzi babcia, mama taty. Po burzliwej rozmowie z mamą Tomka postanowione zostaje, że chłopak spędzi część wakacji u babci, która mieszka w podwarszawskiej wsi. Z pewnym niepokojem chłopiec wyrusza pociągiem z Gdańska i po przyjeździe na dworzec w stolicy poznaje swoją babcię. Tomek nie spodziewa się nawet, jak bardzo pobyt u nieznanej mu, aczkolwiek – było, nie było – bliskiej krewnej zmieni jego życie, nie oczekuje, że pozwoli mu spojrzeć na pewne sprawy z zupełnie nowej perspektywy, nie wie też, jak wiele przygód przyjdzie mu przeżyć. W skrócie: chłopiec nie wie, że właśnie czekają go wakacje życia.
Kobra to wciągająca i przemyślana opowieść, która zachwyci przede wszystkim dorastających chłopców, pasjonatów zagadek detektywistycznych, miłośników superbohaterów, wszystkich zafascynowanych motocyklami, które najpierw słychać, a dopiero później widać. Nie znaczy to jednak, że lektura nie spodoba się dziewczynkom, które z pewnością zaprzyjaźnią się z Liną i pełnymi zainteresowania spojrzenami obrzucać będą Tomka.
Autorka nie poprzestaje jednak wyłącznie na pasjonujących zagadkach i zamaskowanym superbohaterze, który pomaga skrzywdzonym i wymierza sprawiedliwość. Katarzyna Wasilkowska pokazuje, że zło dotyka człowieka niezależnie o tego, czy mieszka w wielkim mieście, czy w małej wiosce. Nie ma też znaczenia, czy zna swoich sąsiadów, czy jest dla mieszkających obok ludzi kimś zupełnie obcym. Zetknięcie z osobami, które dążą „po trupach" do własnych celów, zwyczajna ludzka złośliwość i chęć dokuczenia innym sprawiają, że nasze życie staje się trudniejsze. A gdy okazuje się, że policja nie reaguje na prośby i zgłoszenia mieszkańców, do gry wkracza Kobra. Kobra przywraca ład w miasteczku, a przy tym nagrywa filmik z każdej przeprowadzonej akcji. „Bohaterowie" nagrania mogą zobaczyć je w serwisie YouTube, co bez wątpienia staje się dla nich szczytem upokorzenia.
W Kobrze znajdziemy jednak dużo więcej tematów, które odgrywają istotną rolę w życiu każdego dorastającego dziecka. Tym, co zajmuje sporo miejsca na kartach powieści, jest problem Tomka, który musi zmierzyć się ze stratą bliskiej osoby, musi spojrzeć na świat z innej strony i odnaleźć w nim to, co pozwoli przywołać mu na twarz szczery uśmiech. Będą to nowe przyjaźnie, nawiązanie porozumienia z nowo poznaną babcią czy – wreszcie – wniknięcie w społeczność wsi, która, choć zupełnie obca, wkrótce staje się dla chłopca drugim domem. Autorka niejako na marginesie wplata w opowieść także problem alkoholizmu rodziców i często związanej z nim przemocy domowej, nie tworząc jednak z tego wiodącego w książce wątku.
Bardzo ciekawym zabiegiem jest wprowadzenie do książki epizodów i historii z drugiej wojny światowej. Tym samym autorka przemyca pod płaszczem pasjonującej lektury troszkę wiedzy, ale równocześnie przybliża czytelnikowi niezwykle trudne czasy i bolesne, często bardzo wstrząsające wydarzenia.
Kobrę czyta się szybko, z ciekawością chłonąc kolejne wydarzenia i odkrywając nowe, zaskakujące fakty. Autorka świetnie zrównoważyła jednak sensacyjny charakter powieści z podjętymi przez siebie trudnymi tematami. Sprawia to, że książka jest nie tylko znakomitą rozrywką dla młodych odbiorców, ale może stać się też punktem wyjścia do podjęcia poważniejszej rozmowy z dzieckiem.
Masz trzynaście lat, a za sobą kilka potyczek przy rodzinnym stole? To może znasz Mundka, który chce rysować komiksy, ale jego ojciec nie widzi w...
Dokąd prowadzą tajemnicze leśne ścieżki, które dziadek pokazuje Łucji? Wyruszcie na nie razem z bohaterami tej historii. Być może - tak jak oni...