O kulki, brulki! Conspiracy thriller dla nastolatków.
Agnieszka Stelmaszyk, znana ze świetnej serii Kroniki Archeo tym razem napisała książkę sensacyjną dla młodzieży. Powieść należącą do gatunku conspiracy thriller, przypominającą prace takich autorów jak Robert Ludlum czy David Morell. Oczywiście, dostosowaną do młodego czytelnika zarówno językiem, jak i fabułą. Mamy zatem dynamiczną akcję, potężne tajne organizacje, szpiegowskie gry, nagłe zwroty akcji, pościgi i strzelaniny, zamachy, wielkie tajemnice i niezwykle dzielnych bohaterów, którzy się kulom i niebezpieczeństwom nie kłaniają. Wszystko polane jest słodkim sosem odrealnienia, który sprawia, że możemy beztrosko rozkoszować się niezwykłymi przygodami nastoletnich bohaterów. Są nimi: Robert Szykulski - Polska, Harriet McLeod - Wielka Brytania i David Fergusson - USA. Tę trójkę łączy kilka rzeczy. Po pierwsze: są nastolatkami. Po drugie: każde z nich straciło w tragicznych okolicznościach niedawno jednego lub oboje rodziców. Po trzecie: ich rodzice byli naukowcami prowadzącymi nowatorskie badania, wynalazcami o nieprzeciętnej wiedzy i umiejętnościach. Do tej trójki zwraca się listownie tajemniczy Luminariusz. Prosi ich o przybycie do Niemiec. Tak zaczyna się ich szalona i pełna niebezpieczeństw przygoda. Kim jest Luminariusz? Kto odpowiada za śmierć ich bliskich? Dlaczego zginęli ich rodzice? Po co Luminariusz prosi ich o przybycie? Kto zagraża życiu nastolatków? Nad czym pracowali ich rodzice-naukowcy? Na te i inne pytania znajdziemy częściowe lub pełne odpowiedzi w książce Koalicja szpiegów. Luminariusz. Lecz to dopiero pierwszy tom cyklu.
Sylwetki bohaterów nie zostały nakreślone z wielką starannością. Niełatwe dzieciństwo, samotność, cierpienie po tragedii rodzinnej, brak zrozumienia opiekunów - dosyć to wszystko schematyczne. Być może jednak, tak „Rejsowo”, z nowości najbardziej lubimy to, co już dobrze znamy. Postaci różnią się osobowością i powierzchownością. Świetnie radzą sobie w różnych sytuacjach i mało co potrafi je zatrzymać. Oprócz głównych bohaterów pojawia się sporo nietuzinkowych postaci drugoplanowych oraz cała masa naprawdę czarnych charakterów. Pod tym względem autorka jest wyjątkowo szczodra.
Jak w rasowym conspiracy thrillerze, akcja rozgrywa się w różnych miejscach na Ziemi. Wszak czas i odległości są w XXI wieku prostą rzeczą, o ile tylko mamy odpowiednie fundusze. A tych nastolatkom nie brakuje, zawsze pojawi się jakiś życzliwy sponsor. Zatem pieniądze nie grają w powieści specjalnej roli, choć potrafią motywować do działania. Przeszkody, które skutecznie utrudniają życie przeciętnym zjadaczom chleba, są tu pokonywane w biegu, w mgnieniu oka. Taka jest konwencja - i to nie genewska - „drobiazgami” nie zawracamy sobie głowy. Szpiedzy wyposażeni są w najnowocześniejsze urządzenia techniczne i rządzą tym światem - nawet za pomocą dronów. Zasadniczo zza kulis i przy pomocy przekupionych współpracowników we wszystkich ważnych instytucjach. Naukowcy, przynajmniej rodzice bohaterów, to ludzie bezgranicznie oddani służbie postępowi i pokojowi, brzydzący się wszelką agresją. Szpiedzy są lojalni tylko wobec siebie i zdumiewająco interesowni.
Mamy okazję pozwiedzać, dość wszak pospiesznie, spory kawałek świata: Berlin, Ratyzbonę, Paryż, Monachium, bawarskie zamki, możemy nawet prażyć się chwilkę w pustynnym słońcu. Przekonujemy się, że najlepsze dla młodego organizmu jedzenie to tzw. junk food czyli śmieciowe żarcie typu frytki, cola, pizza, tortilla. Błyskawicznie syci i daje niesamowitą energię do działania.
Szybko biegnącej do przodu akcji podporządkowana jest cała reszta: logiki, psychologia, wiarygodność postaci i zdarzeń. Tu jednak nie chodzi o realizm, tu chodzi o bieg wydarzeń. Szybki bieg. Sądzę, że zainteresuje on młodych czytelników lubiących trochę szalone powieści sensacyjne i czystą rozrywkę.
Bohaterem tomu jest Drops - przeuroczy mały piesek, rasy norwich terier, który zostaje rozdzielony z rodzeństwem i trafia do azylu dla zwierząt...
Nadeszły wytęsknione wakacje i Tomuś, wraz z Euzebiuszem, Klotyldą i Kicią, jadą na wieś do wujka Juliana. Jednak zamiast odpoczynku na łonie natury, młodzi...