Simone przeżywa trudny okres w życiu – kryzys w związku i brak stałych dochodów silnie dają się jej we znaki. Dostaje anonimowe zlecenie kupna antyków w Hamburgu i choć budzi ono pewne wątpliwości, przyjmuje je. Wyrusza do rodzinnego miasta i nabywa zamówione przedmioty. W starych kufrach znajduje zakurzony pamiętnik i plik listów. Ciekawość bierze górę i kobieta oddaje się zakazanej lekturze. Dziennik Elizabeth i korespondencja od jej siostry tworzą fascynującą opowieść, w którą Simone pogrąża się bez reszty. Bohaterka szybko postanawia na własną rękę znaleźć tajemniczego zleceniodawcę, przekonana, że historia zapisana w znaleziskach to pozostawiona dla niej wskazówka. Chęć ucieczki od codziennych kłopotów oraz zew przygody sprawiają, że Simone rusza w szaloną podróż do małej mieścinki we Francji. Nie tylko odkrywa tożsamość swojego klienta, ale poznaje też dalszą część opowieści zdeponowanej w starych skrzyniach. Odnajdzie dużo więcej niż tylko odpowiedź na pytanie, kto i dlaczego wysłał jej dziwne zlecenie.
Marie Jansen prowadzi naprzemienną narrację – równolegle obserwujemy Simone i jej „śledztwo” oraz przenosimy się do przeszłości, o której opowiadają pamiętniki i listy sióstr Berentsch. I – co się rzadko zdarza – obie płaszczyzny są równie interesujące, choć niewątpliwie historia z lat wojennych o wiele bardziej oddziałuje na wyobraźnię czytelnika.
Kiedy byłyśmy siostrami to przede wszystkim opowieść o sile siostrzanych więzi, ale również o pierwotnej potrzebie wolności. Nie bez znaczenia pozostaje czas akcji – historia Elizabeth i Viviane toczy się od roku 1916, przez 1939 aż po czasy stabilizacji. Wojna to szczególny czas, mocno wpływający na charakter człowieka i determinujący życiowe decyzje. Lata wojennej zawieruchy wyznaczyły też losy obu sióstr. Elizabeth musiała zmierzyć się z koniecznością zaspokojenia codziennych potrzeb rodziny, stanęła też w obliczu nieustannych konfliktów z mężem-nazistą. Vivane jako żona Francuza (a więc wroga) skazana była na ciągły strach i kolejne ucieczki. Ale na tym ta opowieść się nie kończy. Następne pokolenie (Dorothea, Jurgen-Alexander, Constanze, Franz) zostało skażone wojną i także ponosi jej konsekwencje.
Autorka nie skupia się jednak na traumie wywołanej wojną, traktuje ten okres raczej jako próbę charakteru postaci. Jansen interesuje człowiek i jego wybory, kształtowanie się jego charakteru, zbadanie powodów, dla których podejmuje konkretne decyzje. Elizabeth i Viviane na każdym kroku napotykają na przeciwności związane ze światowym konfliktem, zderzają się z obyczajowością, tradycją, ale i mierzą się z własnymi demonami czy ograniczeniami. Najbardziej fascynującą postacią z pewnością jest starsza z sióstr. Zawsze „gorsza", naznaczona (przebyta w dzieciństwie ospa oszpeciła jej twarz), pozostająca w cieniu młodszej i pięknej Vivi. Jej dorosłe życie to także pasmo udręki. Dopiero pojawienie się dziecka przynosi jej radość, ale wyzwala także emocje negatywne. To zdumiewające, ile człowiek może nosić w sobie cierpienia oraz smutku i jak może to wpłynąć na jego osobowość.
Jansen obdarzyła siostry skrajnie odmiennymi osobowościami – Elizabeth to łagodna, rozsądna młoda kobieta z dobrego domu, skrupulatnie wypełniająca swoje obowiązki. Viviane zaś to niespokojny duch, osoba, którą „dusi" i krępuje sztywny gorset konwenansów. Dziewczyna na tyle mocno pragnie wolności, że nie ugnie się nawet przed obyczajowym skandalem oraz wykluczeniem z rodziny, by spełniać marzenia. Pisarka dodatkowo komplikuje losy bohaterek i bacznie je obserwuje, sprawdzając, czy postawy kobiet przyniosą im wewnętrzny spokój i szczęście.
Autorka bardzo skrupulatnie buduje tę opowieść – od dekoracji po kreacje bohaterów. Wszystko precyzyjnie opisuje, pozostawia początkowo w tajemnicy jedynie relacje między postaciami. Stopniowo jednak zdradza te powiązania oraz je analizuje - bo trzeba podkreślić, iż niewiele dzieje się tu przez przypadek – większość sytuacji i rozwiązań wypływa z konkretnych decyzji poszczególnych osób.
Kiedy byłyśmy siostrami urzeka atmosferą i intryguje niezwykłymi historiami, ujętymi na kartach książki. Każda z kobiet snuje własną opowieść. Bohaterki nie mają świadomości tego, że ich losy są z sobą powiązane. Czytelnik z wielką przyjemnością towarzyszy Simone, wyrusza z nią do Francji i odkrywa sekrety fascynującej rodziny Berentschów.
Sprawdzam ceny dla ciebie ...