Dowodem na to, jak wiele dobrego może wyniknąć ze współpracy małżonków, jest ciekawa i nietuzinkowa publikacja „KABRA. Myśli na wynos. HABRA. Nie mam czym”. Książka Kazimierza i Hanny Brakonieckich to publikacja składająca się z dwóch części: błyskotliwych aforyzmów i krótkich, komiksowych scenek z życia małżeńskiego, fragmentów zabawnych, napisanych z pomysłem i bardzo specyficznym poczuciem humoru.
Autorem aforyzmów stanowiących połowę publikacji jest Kazimierz Brakoniecki. Złote myśli KABRY można podzielić na kilka kategorii. Niektóre z myśli są parafrazami znanych, zniekształconych rymowanek (na przykład: „Diabeł, diabeł wystaw rogi, dam ci duszę na pierogi”), bądź powiedzonek i związków frazeologicznych („Nienawiść od pierwszego podejrzenia”). Inne stanowią pokaz słowotwórczej inwencji autora – „Eurotoman” , „Chamulcowy” czy „Reklamożerca”. Wiele ze złotych myśli jest po prostu zabawą oksymoronami, łączeniem przeciwieństw w zabawne stwierdzenia. Tymi najbardziej interesującymi są na przykład: „Zmartwychwstanie go zabiło”, „Tylko ateistę stać na łaskę wiary”, „Śmierć wierzy w człowieka” oraz „Oszalał na punkcie zdrowia psychicznego”. Niektóre powiedzonka trącą czarnym humorem. Wśród nich warto wymienić: „Wisielczy humor szubienicy” i „Zainwestuj w przyszłość! Kup sobie grób”. Aforyzmy Brakonieckiego dają do myślenia, bowiem w sposób uniwersalny ukazują otaczającą człowieka rzeczywistość. W tych kilku słowach autor stara się pokazać ułomność panujących systemów, często nieracjonalne żądania społeczeństwa czy - wreszcie - Internet jako współczesnego boga. Złote myśli Brakonieckiego ułożone są w zabawny sposób. Rozmaite czcionki udekorowane zostały dodatkowo kleksami układającymi się w śmieszne wzory, co sprawia, że część aforystyczną czyta się z całkiem sporą przyjemnością.
Pomysłodawczynią i autorką komiksowych scenek w drugiej części książki jest Hanna Brakoniecka. Bohaterami krótkich, często jedno- bądź dwuobrazkowych mikrokomiksów jest prawdopodobnie sama autorka, wspierana czasem przez męża. Rysunki są niezwykle proste, złożone z zaledwie kilku kresek przedstawiających rozmawiające postaci, czasami tylko pojawia się jakiś element przestrzeni – stół, krzesło, drzewo... Dyskusja czy temat rozmowy małżonków zazwyczaj są absurdalne. Kobieta najczęściej zadaje mężowi pytanie, na które ten odpowiada w cyniczny, acz błyskotliwy sposób. Dialogi krążą wokół wszystkich sfer życia – poprzez prywatność małżonków, po sprawy związane z polityką, wydarzeniami gospodarczymi czy kulturalnymi kraju.
Obie części: zarówno KABRY, jak i HABRY, są równie zabawne i okraczone błyskotliwym humorem. Należy jednak podkreślić, że nie każdy czytelnik odnajdzie się w tego rodzaju żartach. Autorzy bowiem nie znają umiaru – żartują równie często z polityki, co z wiary, z historii i z Boga, z młodości oraz ze śmierci, często ocierając się o absurd. Ta uniwersalność dowcipów sprawia, że wszyscy czytelnicy mogą poczuć się zarówno usatysfakcjonowani, jak i pokrzywdzeni.
„KABRA. Myśli na wynos. HABRA. Nie mam czym” to zatem publikacja nie tylko ciekawa, ale i odważna. To lektura dla ludzi poszukujących ciekawych nurtów i inspiracji, to wręcz filozofia dnia codziennego, to - wreszcie - interesująca książka dla osób bez barier światopoglądowych.