Recenzja książki: Joy Division i Ian Curtis

Recenzuje: milwaukee meg

Gwiazdy estrady żyją podwójnie – jedno sceniczne, kochane przez fanów, opisywane przez krytyków, opiewane w filmach i wspomnieniach życie w świetle bądź cieniu jupiterów, w otoczeniu dźwięków, używek i pieniędzy. Ale jest jeszcze to drugie – oświetlone raczej lampką koło łóżka, ukrywane i jednocześnie brane za pewnik; rzadko wspominane i jeszcze rzadziej - szczerze prezentowane. Książka „Joy Division i Ian Curtis. Przejmujący z oddali”, napisana przez żonę wokalisty, Deborah, to właśnie opowieść o tej drugiej, domowej stronie życia Iana Curtisa, brytyjskiego muzyka i tekściarza nowej fali.

Fani zespołu nie powinni oczekiwać od tej książki dokładnych opisów kolejnych faz istnienia Joy Divison; sama twórczość i praca w przemyśle muzycznym zostaje przez Deborah Curtis zepchnięta na drugi plan. Na pierwszy wybija się sama autorka i jej związek z nieobliczalnym, schizofrenicznym i wyobcowanym wokalistą; to ich wspólne życie jest głównym wątkiem, a Warsaw i Joy Division mają role epizodyczne. Nie ma tutaj olśniewających opisów koncertów, analiz kolejnych płyt, próby przedstawienia dynamiki zespołu czy głównych nurtów krytyki – zamiast tego czytelnik zostaje obdarowany wspomnieniami żony wielkiego artysty, zmagającej się nie z brakiem weny twórczej, ale brakiem środków do życia, przeżywającej wraz z Curtisem jego wszystkie upadki, ale rzadko doświadczającej artystycznych wzlotów. Jej przejmująca relacja to podróż wgłąb pozornie codziennego życia z muzyką w tle

Prawdziwa historia tej muzycznej legendy będzie na pewno gratką dla fanów zespołu, a to dzięki nagromadzeniu mało znanych faktów i ciekawostek. Wszystko jest tu przedstawione od drugiej, mniej eksploatowanej strony życiorysu artysty i jest to główną zaletą tej książki. Nie ma pompatycznych i pełnych emfazy zachwytów nad twórczością, pseudofilozoficznych rozważań z cyklu: "co autor miał na myśli", będących zmorą tego typu książek. Mamy tu prosty i jasny życiorys, choć z mocno ograniczonym opisem strony zawodowej. Książka sprawdza się także w roli opowieści "z życia wziętej", obyczajowej – można nawet nie znać Joy Division, a i tak z przejęciem zagłębiać się w kolejne stronnice „Przejmującego z oddali”.

Nie zmienia to jednak faktu, że wyznania Deborah Curtis mają posmak raczej wynurzeń pensjonarki i miejscami tchną sztucznością. Nie w tym rzecz, że nie są to szczere wyznania, bo widać, że pani Curtis naprawdę starała się przelać na papier swoje odczucia i nie próbowała przedstawić się w korzystnym świetle jako bezbronnej ofiary psychopatycznego męża. Ale jednak można wyczuć, że pomija ona milczeniem wiele epizodów, że należy czytać między wierszami – i jednocześnie autorka nie daje nam ku temu żadnej możliwości. Trochę do życzenia pozostawia też warsztat pisarski Curtis – zdania są proste, wręcz prymitywne – jak właśnie w wynurzeniach pensjonarki.

Dla fanów niewątpliwą gratką będą też dyskografia, spis koncertów, a przede wszystkim - teksty piosenek (zarówno tych nagranych, jak i niewykorzystanych) z tłumaczeniami – szkoda jedynie, że wydawnictwo nie zdecydowało się na bardziej przyjazny ich układ. O wiele lepiej byłoby, gdyby przy (optymalnie – obok, ale chociażby pod) tekście oryginalnym znalazło się tłumaczenie, zamiast tego zostało ono umieszczone osobno na końcu.

Wspomnienia Deborah Curtis mają pewien urok i mogą urzec zarówno fanów Joy Division, jak i miłośników poznawania kulis życia wybitnych postaci. „Joy Division i Ian Curtis” jest przejmującą książką, ale zdecydowanie nie zachwyca i nawet pomimo intrygującej tematyki - nuży. Pozycja obowiązkowa dla fanów – reszta czytelników może się nad jej kupnem po prostu głębiej zastanowić.

Kup książkę Joy Division i Ian Curtis

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Joy Division i Ian Curtis
Książka
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy