Sercem w grobie
W 1788 r. na statek o nazwie „Aleksander” wsadzono czterech skazańców i wysłano ich do kolonii karnej w Nowej Południowej Walii. Niestety, jeden z nich uciekł wkrótce po przybyciu, rok później zaś powrócił, mordując wszystkich w kolonii, za wyjątkiem swoich przyjaciół. Jeden z tej grupy został wampirem z wyboru, dwóch pozostałych natomiast zmieniono w nieumarłych siłą, a wśród nich był Crispin Russel, obecnie Bones - mężczyzna (czy w przypadku wampira to właściwe słowo?), w którym zakochała się cztery lata temu Kitten.
Ci, którzy zetknęli się już z główną bohaterką powieści, Cat, przy okazji lektury W pół drogi do grobu, wiedzą doskonale, czego się można spodziewać po autorce, Jeanine Frost. Natomiast osoby, które wkraczają dopiero w świat Nieumarłych bądź jednostek ze skazą genetyczną - jak Kitten - doskonale się w nim odnajdą. Kolejna część cyklu Nocna Łowczyni wprowadza nas powtórnie w historię półwampirzycy i jej mistrza, z tym, że akcja przyśpiesza, a napięcie jest tu niemal namacalne. Nie jest to bowiem typowy romans paranormalny, do których przyzwyczaił nas rynek, nie ma tu wzdychających do księżyca licealistów czy drapieżnych nowych uczniów, którzy okazują się: a) duchami, b) wampirami, c) innymi stworami nie z tej ziemi.
Jedną nogą w grobie to opowieść o Cat (obecnie Cristine Russell, bo takie imię przybrała ta pracownica tajnej jednostki Agencji Bezpieczeństwa Narodowego). Jest ona owocem gwałtu, którego sprawcą był „świeży” wampir, zatem w jej krwi płynie też krew krwiożercy. Nie przeszkadza jej to polować na wampiry, co wychodzi jej doskonale. To Bones, miłość jej życia, nauczył ją wszystkiego o wampirach: o ich talentach, słabościach, wierzeniach, i o tym, że ich społeczność przypomina hierarchiczną strukturę organizacji. Od kiedy Cat go opuściła, aranżując jego śmierć, treścią jej życia jest praca, ściganie i zabijanie nocnych istot oraz podróże po kraju w poszukiwaniu potencjalnych pracowników biura - najlepszych ludzi w wojsku, policji i FBI, a nawet w zakładach karnych - jak również wcielanie ich w szeregi jednostki. Nasza bohaterka wciąż szuka swojego ojca i wprost marzy, by zatopić w jego sercu kołek.
Cat stała się postrachem wampirów - Rudą Kostuchą, ale tak naprawdę tylko jeden wampir wie, kim jest naprawdę. To Bones, który zjawia się ponownie w jej życiu, by z nią pracować i chronić ją przed łowcą głów. W Ohio, domu, który niegdyś należał do jej rodziny, popełniono bowiem kilka widowiskowych morderstw, a wystawione ciała stanowiły wiadomość skierowaną bezpośrednio do niej. O ile Cat została już kiedyś dźgnięta nożem, postrzelona, oparzona, ugryziona przez wampira, wiele razy pobita do nieprzytomności, a nawet wbito w nią kołek, o tyle teraz może stracić życie. Czy Cat rzeczywiście grozi aż tak wielkie niebezpieczeństwo? Czy uda się jej odnaleźć ojca, pomścić upokorzenie matki? I - co najważniejsze - czy jej związek z Bonesem ma szansę się rozwinąć, biorąc pod uwagę, że stoją oni po przeciwnych stronach barykady? A może znajdą wspólny cel, by połączyć się w działaniu? Jedno jest pewne: Frost zapewni nam ostrą jazdę bez trzymanki i to w zaskakująco dobrym stylu, a powieść czyta się niczym fascynujący kryminał. Tyle tylko, że tu od tradycyjnej broni skuteczniejsze są osikowe kołki. Tym samym Jedną nogą w grobie rzeczywiście ma szansę wpędzić nas do grobu, bowiem z napięciem oczekujemy na dalszy rozwój wydarzeń, a przy lawinowo toczącej się akcji możemy tej niepewności długo nie wytrzymać. Ale, jak pokazuje przypadek Bonesa, nawet nieumarli mogą się świetnie bawić…