Recenzja książki: Jedna jedyna

Recenzuje: Estijana

Jedna jedyna to trzecia część serii Wszystko o Ewie, napisanej przez Sophie McKenzie. Czytelnicy, którzy mieli okazję zapoznać się z wcześniejszymi częściami cyklu, wiedzą, że seria ta opowiada o miłości Luka i Ewy. Jednak również pozostałym czytelnikom lektura powieści czy odnalezienie się w niej nie powinno przysporzyć większych trudności. Zacznijmy jednak od początku.

Jonno, ojciec Ewy, wysyła córkę do szkoły w Hiszpanii, aby oddzielić ją od Luki. Szkoła okazuje się klasztorem, w którym uczennice są całkowicie pozbawione kontaktu z obcymi. Gdy tylko nadarza się okazja, zrozpaczona dziewczyna ucieka z Hiszpanii z pomocą przyjaciela - Alejandra. Tymczasem Luka zastanawia się, czemu Ewa zerwała z nim kontakt. Dodatkowo musi znosić humory ciężarnej mamy. Niespodziewanie w noc sylwestrową pojawia się Ewa. Niestety, ich szczęście trwa jedynie do chwili, gdy Luke dowiaduje się, że ich tropem podąża szalony ojciec dziewczyny. Czy uda im się pokonać przeszkody i być razem? Będzie to tym trudniejsze, że matka Luki, będąc sama z noworodkiem, popada w depresję i może liczyć tylko na syna...

Powieść czyta się lekko i szybko. Wydarzenia poznajemy z perspektywy Luki. Opisywanie rozgrywających się na kartach książki wydarzeń z perspektywy chłopaka nie jest częste w przypadku powieści dla młodzieży i okazuje się jej sporym atutem. Momentami naprawdę wartko tocząca się akcja, krótkie opisy i przystępny, potoczny, "młodzieżowy" język warto docenić. Jedna jedyna to opowieść dla tych, którzy wierzą w prawdziwą miłość. Powieść uświadamia, że przychodzi taki moment w życiu, gdy trzeba podjąć decyzję na temat tego, co jest dla nas najważniejsze.

Bohaterowie nietuzinkowi, nakreślenie w sposób wiarygodny. Ewa wydaje się posłuszna i uległa ojcu, boi się go. Luce wydaje się idealna pod każdym względem. Nic dziwnego, że chłopak tęskni nią, że po rozstaniu czuje się samotny. Przecież bycie nastolatkiem wcale nie jest takie łatwe.

Jedna jedyna to warta lektury powieść dla młodzieży. Uczy przede wszystkim, że zaufanie to podstawa. Dodatkowo na przykładzie ojca Ewy autorka pokazała, że rodzice powinni szanować decyzje swoich dzieci. Z pewnością warto przeczytać tę książkę - nawet bez znajomości poprzednich części.