Jeden dzień Katarzyny Rygiel to bardzo udana powieść dla młodych czytelników, w której przygoda splata się z historią. To lektura pełna emocji, ogromnie wciągająca i poruszająca.
Felek i Ula to współcześni nastolatkowie, na których na warszawskiej ulicy zapewne nikt nie zwróciłby uwagi. Rzecz w tym, że nie są to zwykłe dzieci – oboje kilkakrotnie już podróżowali w czasie, przyjaźnią się z bazyliszkiem (który w tej powieści przybiera czasem niespodziewane postaci), niezwykłe są również korzenie Uli. Dziewczynka stopniowo uczy się kontrolować zdolności, z którymi wiąże się jej pochodzenie. Równocześnie Ula nie chce jednak wybierać się w kolejną podróż w przeszłość, wie bowiem, że może to ściągnąć na nią poważne niebezpieczeństwo. Niestety, przeszłość nie zapomina o niej i wkrótce Ula wraz z Felkiem wyruszą na kolejną eskapadę – być może najbardziej niebezpieczną ze wszystkich dotychczasowych. Kluczowy w tej historii okaże się jeden dzień. Czwarty dzień powstania warszawskiego.
Katarzyna Rygiel konsekwentnie rozwija swoją serię, w której ukazały się już powieści Strażnik Klejnotu oraz Wszystkie zaułki przeszłości. Łączy w niej przygodę z solidną dawką wiedzy historycznej. Tym razem pisarka przybliża pierwsze dni powstania warszawskiego – początek sierpnia 1944 roku. Ukazuje dramat współczesnych mieszkańców Warszawy, niebezpieczeństwa, jakie czyhały na Polaków na ulicach, a nawet w ich własnych domach. Katarzyna Rygiel przypomina powstańcze piosenki, ukazuje wydarzenia, które doskonale znamy z lekcji historii i twórców, których utwory omawia się na lekcjach języka polskiego. Widziani z perspektywy młodych bohaterów Aleksander Kamiński czy Krzysztof Kamil Baczyński z postaci pomnikowych stają się naprawdę bliskimi czytelnikom, a ich dramat nabiera ludzkiego wymiaru.
Jeden dzień dotyka tematów niełatwych. Opowiada o śmierci bliskich, o ludzkich tragediach, o godzeniu się ze stratą i o życiu w cieniu śmierci. Mówi o poczuciu winy i próbach uwolnienia się od niego. Katarzyna Rygiel skłania do refleksji nad tym, czy przeszłość da się zmienić. Czy wolno – i czy warto – to robić. Jeden dzień przywodzi pod tym względem na myśl klasykę literatury fantastycznej. Ale powieść budzić będzie też skojarzenia z kinem – choćby z filmem Efekt motyla, a nawet... z Dniem świstaka. Pisarka wprowadza w swej powieści elementy humorystyczne, nie trywializuje jednak tragedii.
Jeden dzień łatwo mógłby stać się powieścią naprawdę trudną w odbiorze, a przez to „niestrawną” dla współczesnego młodego czytelnika. Na szczęście autorka historię i dramat równoważy elementami przygodowymi. Akcja toczy się tu naprawdę szybko, stawka jest wysoka, a niebezpieczeństwo czyhające na dzieci – jak najbardziej realne. Katarzyna Rygiel dba także o zwroty akcji i efekt zaskoczenia. Powieść czyta się więc błyskawicznie, a bliscy młodemu czytelnikowi bohaterowie oraz ich intencje, w pełni zrozumiałe dla odbiorcy sprawiają, że łatwo zaangażować się w tę historię.
Powieść Katarzyny Rygiel angażuje i porusza. Poszerza wiedzę, skłania do zainteresowania się historią Polski i Warszawy, zmusza do refleksji. Przypomina też o sprawach najważniejszych: o tym, że warto żyć tu i teraz, że należy cieszyć się obecnym dniem, zamiast pogrążać się w rozpamiętywaniu przeszłości. Pisarka podkreśla, że każdy ma prawo do błędów, warto jednak spróbować je dostrzec i starać się je naprawić. Wreszcie – mówi o tym, że w najtrudniejszych chwilach najlepszym pokrzepieniem może być obecność drugiego człowieka. To lekcja, którą warto przyswoić niezależnie od czasów, w jakich przyszło nam żyć.
Minęli się w czasie; może to on urodził się trochę za wcześnie, może ona za późno. A jednak się spotkali. I każde z nich stanęło przed wyborem. Marzenie...
Leon, którego mama pracuje w galerii sztuki, a tata jest malarzem, poznaje zjawiskowego Tygrysa z obrazu Henriego Rousseau. Zwierzak wprowadza chłopca...