Wiecie, po co nam brwi? Chronią oczy przed potem i deszczem, zatrzymują zanieczyszczenia, pomagają w komunikacji.
A czemu niebo jest niebieskie? Co sprawia, że w miseczce z mlekiem chrupki tworzą skupiska? Co dzieje się z owadami w zimie? Dlaczego każdy z palców ma inną długość?
Oto zaledwie kilka spośród 175 pytań, z którymi przez lata mierzyła się Kathy Wollard, fizyk i dziennikarka, na łamach Newsday. Pytań, nadsyłanych do amerykańskiego dziennika przez dzieci z rozmaitych krajów i kontynentów.
Jak to możliwe? znakomicie wpisuje się w nurt modnych ostatnio publikacji dla ciekawskich - książek pielęgnujących dziecięce zadziwienie i fascynację światem, przypominających dorosłym o jego nieoczywistości oraz cudownych zagadkach, czających się na każdym kroku (o ile nie stawia się go w ślepym pędzie).
Korzystanie z publikacji ułatwia systematyzacja jej treści – poruszane zagadnienia zostały pogrupowane w siedem działów, a na końcu książki zamieszczono indeks najważniejszych pojęć i postaci. Na szczęście jednak to uporządkowanie treści nie przekłada się na zbytnią przewidywalność lektury – w końcu o wyborze prezentowanych tematów decydowały dzieci.
Warto również podkreślić, że pytania najmłodszych nie są tu trywializowane. Autorka rzetelnie prezentuje odpowiedzi, poszerzając je o ciekawostki lub porady (np. jak zobaczyć swoje prawdziwe, a nie odwrócone, oblicze w lustrze). Wielokrotnie przywołuje też wyniki eksperymentów, a pisząc o faktach, które wciąż jeszcze pozostają dla naukowców tajemnicą, sygnalizuje zmienność obowiązujących teorii oraz istnienie luk w aktualnym stanie wiedzy. Bo przecież nauka (inaczej niż szkoła...) nie wszystko potrafi jednoznacznie wyjaśnić! I może właśnie dzięki temu bywa tak fascynująca?
Choć, oczywiście, nie zawsze jest łatwa do zrozumienia. Kathy Wollard często odwołuje się m.in. do praw fizyki. Te zaś... cóż... nie dla wszystkich są zrozumiałe i proste. Dlatego mimo starań autorki, mogą zdarzyć się czytelnicy, którzy po lekturze jej książki nadal ze zdumieniem będą patrzyć na niebieskie żyły transportujące czerwoną przecież krew.
[Chociaż z pozoru wszystko powinno być oczywiste: badacze wyjaśniają, że kiedy promienie padają na naszą skórę, czerwone światło o dłuższych falach dociera głębiej, zanim zostanie odbite z powrotem, niż niebieskie światło, którego fale są krótsze. Jeżeli więc żyła znajduje się co najmniej 0,5 mm pod powierzchnią skóry, niebieskie światło ulega odbiciu, zanim zostanie przez nią pochłonięte. s. 377]
Trzeba jednak pamiętać, że – jak sugeruje opis wydawcy – książka Jak to możliwe? jest skierowana przede wszystkim do dorosłych – rodziców „pytalskich” dzieci. Książkę warto podsunąć również młodszym nastolatkom – by podtrzymać (lub przywrócić) ich głód wiedzy... Mnogość, a także różnorodność zadawanych przez najmłodszych pytań (podobnie jak humorystyczne ilustracje Debory Solomon) sprawiają bowiem, że książka nie przypomina szkolnego podręcznika. Zaspokajając ciekawość... jeszcze bardziej ją rozbudza!