Pan Bóg jest sprawcą rzeczy niemożliwych
To normalne, że niektóre utwory artystyczne, książki, obrazy, posągi, a również niektórzy ludzie inspirują innych. Są jak iskra, która trafiając na podatny grunt rozpala płomień. Dla niektórych taką postacią jest św.Franciszek z Asyżu.
Autorów tej książki zainspirowały Kwiatki św. Franciszka. Adam Piasek zilustrował tekst napisany przez Barbarę Piasek. Efekt zaś jest godny uwagi! Pięknie wydana, przyciągająca wzrok, edytorsko dopracowana, niebanalna książeczka. Pastelowe, rozmyte kolory. Kontury podkreślone tuszem. Zabarwione kartki. To wszystko razem wzięte sprawia, że książka ma klimat. Nie za często spotyka się dziś tak wysmakowane literacko-graficzne perełki wydawnicze skierowane do młodego czytelnika. Za mało zwraca się uwagę na takie nienachalne, łagodne kształtowanie gustów dzieci i młodzieży.
Historia tu opowiedziana jest prosta, choć nie jest wyrażona bardzo prostymi słowami. Opowieść snuje osoba, której dalekim przodkiem był czcigodny Antonio. To właśnie jego dotyczą opisane tu niezwykłe zdarzenia mające miejsce w Gubbio, małym miasteczku położonym w malowniczej krainie zwanej Umbrią. Otóż Antonio wybrał się pewnego razu do swojego kuzyna Luigiego, burmistrza Gubbio. Podróżując z powodu upałów chłodną nocą natknął się na wilka uwięzionego w sidłach. Pokonawszy strach, zdjęty litością wobec cierpiącego zwierzęcia uwolnił je z pułapki. Kiedy jednak opowiedział swoją historię Luigiemu ten wybuchł gniewem. Na owego wilka, postrach okolicy, mieszkańcy polowali bowiem od miesięcy. Zwierzę stało się sprawcą wszelkich spotykających ich nieszczęść. Odpowiadało za znikające kury i wypieki, za potłuczone garnki i złą sławę miasteczka. Rozgoryczony Antonio wpadł na pomysł zwrócenia się o pomoc do Franciszka, przebywającego akurat w okolicy syna bogatego kupca z Asyżu. Słynnego z przyjaźni ze zwierzętami, skromności i pogody ducha. Ten jednak zawiódł młodzieńca, obiecując mu tylko żarliwą modlitwę. Czyż mogła ona bowiem coś zaradzić na wielkie polowanie urządzone przez burmistrza? Czy jednak tylko w ten sposób Franciszek chciał pomóc mieszkańcom Gubbio i nieszczęsnemu wilkowi? Czy w końcu Biedaczyna z Asyżu przywrócił pokój w okolicy? Jak udało mu się zadowolić wszystkich zainteresowanych? O tym mówi ta książka.
Historia może i jest prosta, jak wiele legend ma jednak przemawiać do każdego umysłu i serca. Ma otwierać oczy i rozszerzać serce. Wzbudzać w czytającym pozytywne myślenie i dawać otuchę.
Książeczka zawiera piękną modlitwę autorstwa św.Franciszka. Jest też w niej wiele mądrych myśli wartych głębszego rozważenia. Czyż bowiem często nie jest łatwo przyznać, że każdy ma prawo popełniać w życiu błędy i warto patrzeć na nie z wyrozumiałością? Czy często własnym zachowaniem nie dajemy innym możliwości zmiany postępowania, narzucając im jakąś rolę i nie chcąc przyjąć do wiadomości innego rozwiązania?
"Jak miał być dobry, skoro wszyscy podejrzewali go o wrogość? Wszak niechęć budzi niechęć, a nienawiść rodzi nienawiść."
Czyż błądzenie nie jest rzeczą ludzką, a wielkość nie wyklucza pomyłek?
"Wielkość wszak nie polega na tym, aby zawsze mieć rację. Wielki jest ten, kto potrafi się do swoich słabości przyznać."