Abbie, Grace i Saff wspólnie z mamą prowadzą salon „Tęczowa piękność”, w którym wykonują zabiegi upiększające, masaże, manicure z zastosowaniem kosmetyków wykonanych ręcznie z naturalnych składników. Częstują także klientki warzywno-owocowymi koktajlami. Wszystko zdaje się nabierać coraz przyjemniejszych barw. Zbliża się jesień, a wraz z nią szkoła i konieczność zapłaty kolejnej raty za wynajem lokalu. Dziewczyny jednak są dobrej myśli. Pieniędzy może nie jest wiele, ale powinno wystarczyć, a dzięki codziennej pracy, entuzjazmowi i nowym pomysłom może być jeszcze lepiej. Bohaterki są przekonane, że teraz będą żyć długo i szczęśliwie, ciesząc się tym, co udało im się wypracować przez ostatnie miesiące. A pomysłów na pewno nie będzie im brakowało.
W każdym nowym biznesie następuje jednak krytyczny moment. W tym przypadku jest to pojawienie się konkurencyjnego salonu spa w mieście. Jak się okazuje, dziewczyny same przygotowały klientów, by szukali tego typu usług. Konkurencja okazuje się zbyt duża dla amatorek, którym grozi bankructwo. Do tego wredny najemca domaga się pieniędzy przed czasem. Co w takim przypadku można zrobić? Załamać się? Zamknąć firmę? Uciec? Zacząć od nowa? A może wymyślić coś nowego? Jakąś nową, lepszą, przyjemniejszą usługę, która zachęci klientów do powrotu i okaże się bardziej atrakcyjna od tej, którą ma konkurencja?
Trzy siostry nie należą do łatwo poddających się kobiet. Życie nauczyło je, że o sukces trzeba walczyć, a nie ma lepszej motywacji niż groźba utraty wszystkiego, co do tej pory się wypracowało. Obok problemów pojawiają się także, na szczęście, jaśniejsze strony. Jest wymarzony chłopak, randki i pocałunki.
Książka, wbrew pozorom, nie jest banalną historyjką z lokowaniem kosmetycznych produktów. Uczy przedsiębiorczości, woli walki i pokazuje, że nie wolno się poddawać, gdy w grę wchodzą marzenia. Owszem, wszystko w końcu dobrze się układa. Ale czy nie takiej pociechy właśnie nam potrzeba? To powieść o dorastaniu do odpowiedzialności za siebie i rodzinę, o konieczności zarabiania, by mieć za co żyć, bowiem pieniądze z nieba nie spadają, jak z pewnością wyobrażają sobie "różowe księżniczki". Uczcie się zatem, dziewczyny, od tych zaradnych sióstr. Może któraś z Was założy własną firmę? Bądźcie czujne, konkurencja nie śpi, a pieniądze przychodzą tylko wtedy, gdy swoją pracę wykonuje się z prawdziwą pasją. Tak jak nasze bohaterki, które naprawdę dają z siebie wszystko.
Cześć, dziewczyny! To znowu ja, Lucy Jessica Hartley. Mam dla Was prawdziwie supertajną wiadomość!!!Zakładam szkolne Studio Mody i Urody, żeby pokazać...
Abbie zawsze sama komponowała przeróżne mazidła kosmetyczne i płyny do kąpieli. Czy salon Tęczowa Piękność utrzyma swoją pozycję? Na szczęście są...