Recenzja książki: It bag. Historia torebką pisana

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Większość kobiet nie wyobraża sobie wyjścia z domu bez torebki. To w końcu w niej schowane się najpotrzebniejsze rzeczy, ale także drobiazgi, które znajdują zastosowanie w kryzysowych momentach. Fasonów, wzorów, kolorów i cen torebek jest niemalże nieskończenie wiele. Każda kobieta może wybrać taki model, który nie tylko najbardziej się jej podoba, ale także który będzie w danej chwili najbardziej praktyczny. O tym, skąd wzięły się torebki, kto produkuje najpiękniejsze, a kto najwięcej na nich zarabia, czytelnicy przeczytają w książce Elizy Głowinkowskiej-Domagały It bag. Historia torebką pisana.

W opartej na pokaźnej bibliografii publikacji autorka cofa się do czasów, gdy torebka - czy raczej przytroczona do pasa sakiewka - była domeną mężczyzn. Przechodząc przez kolejne wieki, zaglądając do pałaców i goszcząc w domach arystokracji, wraz z autorką oglądamy rewolucyjne przemiany, jakim poddana została kobieca garderoba. Wszystkie te zmiany – rewolucja przemysłowa i dwie wojny światowe – stały się motorem napędowym wielkich przeobrażeń nie tylko światopoglądowych, ale także społecznych. Kobiety, które w następstwie wydarzeń pierwszej połowy XX wieku musiały zająć się pracą zarobkową, potrzebowały wygodnych strojów i torebek, by móc w nich zmieścić niezbędne przedmioty. I tak, wychodząc naprzeciw potrzebom, a równocześnie kreując modę, projektanci zaczęli dodawać do swoich odzieżowych kolekcji także torebki.

W książce Elizy Głowinkowskiej-Domagały torebka to przede wszystkim niedościgły i wymarzony przedmiot luksusu. Autorka szczegółowo opisuje ścieżki kariery najbardziej znanych światowych projektantów mody, u których zakup torebki wiąże się z wydatkiem co najmniej kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Torebki Vuittona, Diora, Chanel czy Schiaparelli to obiekty pożądania nawet najbogatszych kobiet świata. Te ekskluzywne dodatki są wykonywane z ogromną starannością z najlepszych dostępnych materiałów i dodatkowo ozdabiane kamieniami szlachetnymi. 

It bag. Historia torebką pisana to nie tylko opis ewolucji, jakiej ulega od wielu już lat torebka – choć jej najpopularniejsze modele w zasadzie nie poddają się modom – ale także wpływu zmian społecznych i wizji często ekscentrycznych projektantów. Torebka, która w swoim założeniu miała spełniać funkcje praktyczne, musiała w pewnym stopniu do nich się dostosować. Bez względu na to, jak cenna by nie była.

Publikacja Elizy Głowinkowskiej-Domagały wydana została naprawdę efektownie. Twarda oprawa, szyte kartki i materiałowa zakładka przywodzą na myśl – podobnie jak najdroższe torebki – towar ekskluzywny. W środku książki również jest bogato. Kredowy papier, a na nim kolorowe ramki marginesów na każdej stronie. Dodatkowo w publikacji znajdziemy ilustracje, rysunki i geometryczne wstawki na końcu każdego rozdziału, które ubarwiają treść książki.

Spora ilość faktów, dat i informacji czasami skutkuje jednak pewnym chaosem. Do lektury należy zatem podejść spokojnie, niespiesznie. Niekoniecznie trzeba także czytać książkę „od deski do deski”. Chociaż zachowana jest w publikacji chronologia, to wybiórcze przeskakiwanie do wybranych rozdziałów nie zniszczy przyjemności płynącej z lektury.

It bag. Historia torebką pisana to ciekawa propozycja dla wszystkich zainteresowanych historią mody. Dużo ciekawostek znajdą w publikacji także osoby, które chcą wzbogacić swoją wiedzę dotyczącą najpopularniejszych modeli torebek, sygnowanych nazwiskami najznamienitszych projektantów mody.

Kup książkę It bag. Historia torebką pisana

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce It bag. Historia torebką pisana
Książka
It bag. Historia torebką pisana
Eliza Głowinkowska-Domagała
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy