Większość z nas zna zapewne biblijną historię o proroku Jonaszu. Został on połknięty przez wieloryba, a następnie żywy i cały wysadzony na ląd. Na kartach Starego Testamentu roi się od podobnych opowieści, w których przyroda ocala człowieka lub- wręcz przeciwnie- niesie mu pewną zgubę. Czytamy więc o Danielu, który wrzucony do jaskini głodnych lwów ocalał- żadne ze zwierząt go nie tknęło (natomiast wrogowie, wrzuceni po nim, zostali rozszarpani). Wzruszamy się, gdy wypuszczona przez Noego gołębica wraca z gałązką oliwną w dziobie- znak, że wody już opadły i arka po długiej tułaczce przez wody bezpiecznie dobiła do swej przystani. Widzimy oczami wyobraźni ukazany Mojżeszowi krzak ciernisty, który płonął ogniem, ale się nie spalał. Czytamy, jak naród wybrany niejednokrotnie został ocalony od głodu (przepiórkami lub manną z nieba). Z drugiej strony plagi egipskie też były skutkiem działalności przyrody. Niepokornych faraonów Bóg ukarał przecież komarami, pomorem bydła czy szarańczą.
Przywykliśmy traktować te historie z przymrużeniem oka, jako legendy. A może jednak tkwi w nich ziarno prawdy? Może podobne zjawiska rzeczywiście da się w przyrodzie zaobserwować? Autor podjął się próby zbadania tego. Rezultaty są naprawdę zaskakujące. Okazuje się na przykład, że kolejność plag egipskich nie jest przypadkowa. Najpierw "wody Nilu stały się czerwone jak krew", rzeka cuchnęła, a ryby wyginęły. Tak się w rzeczywistości zdarza. Czerwone zakwity są spowodowane ogromnym rozrostem pewnych organizmów jednokomórkowych. Kolor wody pochodzi od ich ciał. Większość organizmów wtedy ginie z braku tlenu lub zatrucia- część zakwitów jest spowodowana przez bruzdnice wytwarzające toksynę porażającą system nerwowy. Jednymi z nielicznych, które przeżywają, są kijanki. Trucizna im nie szkodzi. Mogą jeść i rosnąć bez przeszkód, szczególnie że ich wrogowie, którzy zwykle pożerają je masowo, są otruci. Po czerwonym zakwicie okolice roją się od żab. A właśnie żaby były drugą z plag! Ich krwią mogą się pożywiać komarzyce. Te, jak wiadomo, po spełnieniu roli wampira mają białko niezbędne do złożenia olbrzymiej ilości jajeczek. Nietrudno zgadnąć, jaka była trzecia plaga egipska...
To nie jedyna opowieść biblijna mająca źródło w rzeczywistości przyrodniczej. Okazuje się na przykład, że opis stworzenia świata zgadza się ze współczesnymi poglądami na kolejność powstawania życia na Ziemi. Manna naprawdę mogła wykarmić lud Izraela, Daniel przeżyć wśród lwów, a Jonasz wewnątrz wieloryba. Jak to możliwe? Nie zdradzę sekretów, żeby nie psuć przyjemności z lektury.
Biologia i religia wcale nie muszą być więc zaprzeczeniem. Spór między nimi, podsycany przez tyle lat, jest w rzeczywistości sztuczny. Czemu teoria ewolucji wzbudziła takie protesty Kościoła? Wystarczyło przyjąć: Bóg stworzył ewoluujący świat, a ewolucję potraktować jako jeden z pięknych cudów Jego stworzenia. Nasza wiara przez to wcale się nie zmniejszy, a wręcz przeciwnie- pogłębi poprzez podziw dla wspaniałego boskiego dzieła, jakim jest przyroda.
Kalina Beluch