U wielu dziewczynek w pewnym momencie życia pojawia się – na dłuższą lub krótszą chwilę – pragnienie, by zostać baletnicą. Za marzeniem tym stać może wiele argumentów: piękne stroje, baletowa spódniczka tutu, taneczne figury i chyba niespotykana w żadnej innej dziedzinie tańca nadzwyczajna subtelność i delikatność. Dla wszystkich, którzy chcą lepiej poznać świat baletu, przyjrzeć się, jak wyglądają ćwiczenia i przygotowania do pierwszego występu, Jolanta i Lila Symonowicz przygotowały książkę Hania Baletnica.
Tytułowa Hania to dziewięciolatka, która marzy o tym, by zostać baletnicą. Mama zapisała dziewczynkę do szkoły tańca, a tata sprezentował córce zeszyt, który Hania traktuje jak pamiętnik. I właśnie wertując książkę Jolanty i Lili Symanowicz mamy wrażenie, jakbyśmy czytali zapiski z dziennika dziewczynki. Narracja jest tu pierwszoosobowa, a wszystkie wydarzenia poznajemy z perspektywy Hani. Nie może być lepiej, informacje mamy bowiem z pierwszej ręki!
Hania z niecierpliwością czeka na pierwszą lekcję tańca. Po jej zakończeniu jest zafascynowana. Podoba jej się wszystko: atmosfera panująca podczas zajęć, duża sala z lustrami i drążkami, nauczycielka prowadząca lekcje. Jednak z biegiem czasu, gdy ćwiczenia gimnastyczne okazują się coraz trudniejsze, a Hania nie radzi sobie ze szpagatem, dziewczynkę ogarnia rozczarowanie. Balet to przecież taniec, a nie rozciąganie! Gdzie ćwiczenia przy drążku? I dlaczego nie tańczymy na pointach?
Hania Baletnica to książka kierowana przede wszystkim do dziewcząt (ale też i do chłopców), którzy chcą rozpocząć swoją przygodę z baletem. Za sprawą relacji dziewczynki widzimy, jak pierwsze zachłyśnięcie się tańcem szybko ustępuje miejsca zwątpieniu i złości, by później przerodzić się w ciężką i sumienną pracę. Hania uświadamia sobie, że aby tańczyć dobrze, musi słuchać rad nauczycielki, a żeby mogła wykonywać figury baletowe tak, jak dziewczynki ze starszych grup, konieczne są wielogodzinne ćwiczenia.
Hanię Baletnicę można podsunąć także dzieciom, które nie są zafascynowane tańcem. Postawa dziewczynki, wytrwałość, nie poddawanie się, nieustające dążenie do coraz lepszych wyników są dobrym przykładem do zastosowania także w codziennym życiu czy podczas uprawiania jakiegokolwiek sportu.
Książka Jolanty i Lili Symanowicz uwrażliwia na sztukę baletową i przybliża emocje, jakie mogą towarzyszyć podczas oglądania przedstawień tanecznych w operze czy teatrze. Dzięki lekturze Hani Baletnicy wkraczamy za kulisy świata baletnic, który większości osób kojarzy się tylko ze stereotypami. Autorki pokazują, że balet daje wiele radości i satysfakcji, ale wymaga też od tancerzy ogromnej koncentracji i staranności.
Hania Baletnica została zilustrowana przez Ewę Zielińską. Subtelne rysunki współgrają z delikatnością malującą się w opowiedzianej przez autorki historii. Ilustracje są duże i kolorowe, przedstawiają małe baletnice podczas ich ćwiczeń. Na stronach książki znalazły się też czarno-białe rysunki detali – point czy strojów baletowych.
Książkę Jolanty i Lili Symanowicz czyta się z ciekawością i przyjemnością. To mądra, przystępnie napisana opowieść o tym, że aby być w czymś dobrym, należy poświęcić temu nie tylko serce, ale też chęci, czas i siłę. Dopiero wówczas ciężka praca przyniesie wymarzone efekty.
Dalsze przygody bohaterki książki ,,Hania Baletnica". Po wakacjach Hania powraca na swoje ukochane lekcje baletu. Cieszy się na spotkanie z koleżankami...