W miasteczku Janowiepawłowo Małe wybuchł prawdziwy skandal! Ktoś powtórzył po latach gest Marcina Lutra! Do kościoła Najświętszej Marii Panny przybito gwoździem tezy, podpisane: Gimnazjalne Koło Badaczy Owadzich Nogów. Trzeba znaleźć i ukarać winnych! Zaczyna się śledztwo. A to dopiero początek jazdy bez trzymanki. Ostrej satyry na państwo kościelne. Nie jest ona, bynajmniej, skierowana przeciw wierze, ale przeciw dewocji. Przeciwko narzucaniu jedynie słusznej wiary, wskazywaniu jedynie słusznej drogi. Rewelacyjnym pomysłem są znaczące nazwy. Miasteczko Janowiepawłowo. Ksiądz Wałach (czyżby celibat go wykastrował? dla niewtajemniczonych – wałach to koń po kastracji). Radny Boruta. Śmiejemy się, ale całość tak naprawdę nie jest do śmiechu. Narzucanie jedynie słusznej drogi/religii/partii budzi raczej grozę – znamy to z wszystkich państw totalitarnych. Lektura daje do myślenia!
dr Kalina Beluch