Chichot losu
Są takie uczucia, które potrzebują czasu, by mogły dojrzeć. Są takie emocje, które obracają się przeciwko nam. Są takie historie, które zataczają koło, stanowiąc dowód na istnienie przeznaczenia i na kapryśną naturę losu. Są również byty, na które składa się wiele elementów, są osobowości, które kształtuje nie tylko teraźniejszość, ale i przeszłość.
Życie człowieka przypomina nieco układankę, jest jak mozaika złożona z różnych barw, różnych odcieni, różnych emocji oraz napotkanych osób. Choć kształt, jaki ostatecznie nadamy naszej przyszłości zależy tylko od nas, to jednak trudno zapomnieć o minionych wydarzeniach, o popełnionych błędach. Jednak jeszcze gorzej bywa wówczas, kiedy próbujemy udawać, że przeszłość nie istnieje. Być może uda nam się uniknąć bólu, być może zaczniemy wszystko od nowa, ale pamięć o minionych wydarzeniach nie pozwoli nam osiągnąć pełni satysfakcji. Czasami też ta pamięć upomina się o swoje prawa i powraca, by nas zniszczyć bezpowrotnie, bądź – przeciwnie – umocnić.
Z taką mozaiką złożoną z wielu historii, z wielu chwil radosnych i smutnych, z wielu ludzi i wielu krajów, mamy do czynienia w najnowszej powieści Hanny Cygler. Grecka mozaika, opublikowana nakładem wydawnictwa REBIS, to pisana emocjami opowieść o wyborach, o ludzkiej ułomności oraz o miłości - tej bowiem nie może zabraknąć w naszym życiu. Czytelnicy, którzy mieli możliwość poznać już autorkę poprzez jej wcześniejsze książki, doskonale wiedzą, że mogą spodziewać się doskonale skonstruowanej fabuły oraz bohaterów, którzy ożywają na kartach powieści, wyznając nam swoje grzechy, dzieląc z nami swoje emocje oraz obawy. Koncentracja autorki na najmniejszych nawet szczegółach nie odwróciła uwagi Cygler od całości. Losy poszczególnych postaci przenikają się wzajemnie, tworząc spójny obraz wojennej przeszłości oraz naznaczonej nią teraźniejszości. Grecka mozaika to powieść, która uwodzi swoim czarem, rozleniwia greckim słońcem, której lekkości daleko jest jednak do banału, która wymyka się schematom i przewidywalnym rozwiązaniom.
Autorka przedstawia nam Ninę, Polkę zatrudnioną w charakterze pokojówki w jednym z greckich hoteli. Jej przyjazd do ogarniętego kryzysem gospodarczym kraju miał nie tylko zawodowe podłoże. Tu właśnie, w jednej z posiadłości na Korfu, mieszka prawdopodobnie jej ojciec, Jannis Kassalis. Prawdopodobnie, bowiem kobieta poznała jego imię niemal dwadzieścia lat po śmierci matki i nie miała szans zweryfikować tej informacji. Pozostaje jej tylko rozmowa z mężczyzną, który być może będzie w stanie opowiedzieć jej historię znajomości sprzed lat.
On jest właścicielem wielkiego przedsiębiorstwa, ojcem trójki dzieci i rzutkim biznesmenem, przekazującym władzę młodszemu pokoleniu. Pojawienie się nieznajomej Polki burzy spokój rodziny i ożywia duchy przeszłości. Początkowa nieufność ustępuje jednak miejsca czułości, zaś przywołane historie z przeszłości pozwalają Jannisowi zastanowić się nad swoim postępowaniem, dojrzeć wewnętrznie i otworzyć się na zmiany.
Poznajemy zawiłe losy rodziny Jannisa, a właściwie Janka, bo tak nazywali go wszyscy w okresie, kiedy mieszkał w Polsce. Urodził się bowiem w Bieszczadach, był synem uchodźców z Grecji, którzy osiedli się w małej wiosce na krańcu świata, w starej pożydowskiej chacie. Rodzice uciekli z kraju po wojnie domowej, a ich obecność staje się pretekstem do cofnięcia się jeszcze głębiej w przeszłość. Poznajemy zatem niezwykłe losy pięknej Ismeny, jesteśmy świadkami jej pierwszego spotkania z Jorgosem Kassalisem, członkiem oddziału partyzanckiego ELAS, a także miłości do przystojnego amerykańskiego żołnierza, podporucznika Ralpha Suskina. Przewrotny los nie pozwolił jednak kochankom na połączenie serc – w 1947 roku Ismena zostaje wcielona do partyzanckiej armii i tylko dzięki słabości Jorgosa do niej ma możliwość objęcia posady nauczycielki i zwolnienia z zajęć wojskowych. Ta słabość ma uratować również życie Suskina, kiedy ten jako szpieg zostaje złapany i jest przesłuchiwany. Makiaweliczny plan Kassalisa zakłada wyeliminowanie przeciwnika i jednoczesne zdobycie głównej nagrody w tej grze – Ismeny, która stała się jego obsesją…
To tylko jedna z historii opowiedzianych przez Cygler, historii zawiłych, w których przecinają się wciąż te same ścieżki, historii zmuszających do konfrontacji ze sobą, a także z prawdą. Na obecne życie Jannisa w Grecji złożyło się wiele wydarzeń, wiele tragedii i wylanych łez. Długie rozmowy z Niną zmieniają ich oboje, pomagają dostrzec pewne błędy i ułożyć w całość wszystkie elementy mozaiki.
Grecka mozaika Hanny Cygler, to powieść, która uwodzi składającymi się na nią historiami, ludzkimi dramatami oraz wyborami, które determinują przyszłość. Język autorki jest językiem emocji, jest pędzlem, który maluje zmieniające się krajobrazy, który przenosi nas do Grecji, Londynu i Nowego Jorku, ale też do Polski – w Bieszczady, do Krakowa i Gdańska. Jednak to nie miejsca, ale ludzie zwracają szczególną uwagę w powieści. Ludzie, którzy są niedoskonali, pełni wątpliwości, popełniają błędy i czasami nie potrafią przyznać się do porażki. W tej niedoskonałości właśnie odbija się człowieczeństwo, to ich dramaty sprawiają, że przestają być tuszem naniesionym na kartę, a zaczynają żyć swoim życiem. Tak, jak i ich historie, które pozostaną w naszej pamięci jeszcze długo po zakończeniu lektury...
Podobno kobiety nie mają głowy do interesów... ale czy na pewno? A może radzimy sobie o niebo lepiej niż mężczyźni, dzięki intuicji, woli walki...
Tylko kochanka, zawsze inna. Historia kobiety, która nigdy się nie poddaje. Wszelkie przyjemności hiszpańskiej riwiery, a potem smętna rzeczywistość...