Dobrze nastrojone emocje.
Wirtuozerska gra na instrumencie niekoniecznie się przekłada na biegłość w sztuce życia. Przekonują się o tym bohaterki powieści: dwie skrzypaczki z gdańskiej filharmonii, menedżerka kwartetu smyczkowego i dziennikarka.
Trudne relacje z mężczyznami, toksyczne związki rodzinne, mroczne tajemnice, rywalizacja z kolegami muzykami, którzy nie przebierają w środkach, by dostać się na muzyczny top - zajmowanie się na co dzień kulturą wysoką nie chroni przed takimi problemami. Czy sobie z nimi poradzą? Gra na cztery, współczesna powieść obyczajowa, w charakterystyczny dla autorki lekki sposób - momentami zabawny, to znowu wzruszający - opowiada o życiowych i emocjonalnych sprawach kobiet, które żyją nie tylko muzyką.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2019-03-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 328
Hanna Cygler dzięki swojemu nietuzinkowemu stylowi łączy ze sobą kilka bardzo odmiennych od siebie, lecz silnych osobowości. Opisuje ich niejednokrotnie toksyczne relacje na gruncie nie tylko zawodowym, ale również prywatnym. W sposób niezwykle charakterystyczny dla siebie autorka nie stroni od słodko-gorzkich oblicz ludzkiej natury oraz kapryśnego losu.
„Gra na cztery” to historia pełna finezyjnie nakreślonych intryg i tajemnic z przeszłości, których echa wybrzmiewają w teraźniejszości bohaterek. W każdej z opisanych kobiet czytelnik ma szansę odnaleźć fragment siebie i zbliżonych do własnych, choć dzieje się to na pewno na różnorakie sposoby, przeżyć.
W książce tej nic nie jest tak proste ani oczywiste jak nam się początkowo wydaje. Całość jest niezwykle barwną i zazębiającą się na bardzo wielu płaszczyznach konstrukcją międzyludzkich zależności i powiązań, z których niejednokrotnie bardzo trudno jest się bohaterkom wyplątać.
Czy ostatecznie los okaże się łaskawy dla Bianki, Doroty, Łucji oraz Miśki? Czy każda z nich znajdzie swoje upragnione szczęście, wewnętrzną stabilizację i spokój, których w różnych aspektach życia bardzo im w gruncie rzeczy brakuje?
Tego oraz wielu innych związanych z ich losami niuansów dowiecie się czytając „Grę na cztery”. Jest to książka skłaniająca do refleksji i traktująca o zagrożeniach związanych z rozwojem techniki, ale również zabawna, wzruszająca i nasycona mnóstwem różnorodnych emocji.
Dzisiaj przychodzę do Was z kilkoma słowami na temat najnowszej powieści, znanej i lubianej przez szerokie grono czytelników, Hanny Cygler. Książka, o której mowa nosi tytuł „Gra na cztery”. Poznajemy w niej zawiłe i intrygujące losy czterech kobiet. Rozgrywają się one w barwnym muzycznym środowisku, często również w majestatycznych wnętrzach gdańskiej filharmonii. Oprócz tego tłem dla różnorodnych perypetii bohaterek jest ogromnie klimatyczny Gdańsk, którego urok autorka opisała w bardzo plastyczny i kunsztowny sposób.
Hanna Cygler dzięki swojemu nietuzinkowemu stylowi łączy ze sobą kilka bardzo odmiennych od siebie, lecz silnych osobowości. Opisuje ich niejednokrotnie toksyczne relacje na gruncie nie tylko zawodowym, ale również prywatnym. W sposób niezwykle charakterystyczny dla siebie autorka nie stroni od słodko-gorzkich oblicz ludzkiej natury oraz kapryśnego losu.
Jeśli macie ochotę na nieoczywistą lekturę, wręcz napęczniałą dźwiękami muzyki klasycznej i osadzoną w nadmorskim klimacie to ta książka zdecydowanie jest dla Was. Na uwagę zasługują także bardzo misternie wykreowane rysy psychologiczne i charakterologiczne każdej z bohaterek opowieści.
„Gra na cztery” to historia pełna finezyjnie nakreślonych intryg i tajemnic z przeszłości, których echa wybrzmiewają w teraźniejszości bohaterek. W każdej z opisanych kobiet czytelnik ma szansę odnaleźć fragment siebie i zbliżonych do własnych, choć dzieje się to na pewno na różnorakie sposoby, przeżyć.
W książce tej nic nie jest tak proste ani oczywiste jak nam się początkowo wydaje. Całość jest niezwykle barwną i zazębiającą się na bardzo wielu płaszczyznach konstrukcją międzyludzkich zależności i powiązań, z których niejednokrotnie bardzo trudno jest się bohaterkom wyplątać.
Czy ostatecznie los okaże się łaskawy dla Bianki, Doroty, Łucji oraz Miśki? Czy każda z nich znajdzie swoje upragnione szczęście, wewnętrzną stabilizację i spokój, których w różnych aspektach życia bardzo im w gruncie rzeczy brakuje?
Tego oraz wielu innych związanych z ich losami niuansów dowiecie się czytając „Grę na cztery”. Jest to książka skłaniająca do refleksji i traktująca o zagrożeniach związanych z rozwojem techniki, ale również zabawna, wzruszająca i nasycona mnóstwem różnorodnych emocji.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2019/05/gdzie-kobieta-wchodzi-w-gre-nalezy.html
Korfu, lato 2010 roku. Spokój Jannisa Kassalisa mąci pojawienie się tajemniczej, młodej Polki. Dziewczyna ma podstawy podejrzewać, że jest jego...
Europejska podróż pełna namiętności. Kontynuacja powieści W cudzym domu to prawdziwie europejska, pełna przygód podróż. Los nikogo nie oszczędza. Rozalia...
Przeczytane:2019-03-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
Wirtuozerska gra na instrumencie niekoniecznie się przekłada na biegłość w sztuce życia. Przekonują się o tym bohaterki powieści: dwie skrzypaczki z gdańskiej filharmonii, menedżerka kwartetu smyczkowego i dziennikarka.
W powieści Hanny Cygler „Gra na cztery” urzekł mnie sposób ukazania, jak wiele trzeba poświęcić, żeby stać się dobrym skrzypkiem. Jak bardzo życie osobiste jest zdominowane przez to sceniczne i niejednokrotnie wysuwa się ono na pierwszy plan. Nie ważne jest czy masz formę, czy jesteś szczęśliwa, czy coś Ci nie wyszło — masz grać! Najlepiej jak potrafisz, tak jakby ten raz miał być ostatnim. I tak zawsze, za każdym kolejnym razem.
„Gra na cztery” to historia kobiet, uwikłanych w toksyczne relacje, czy to partnerskie, małżeńskie, koleżeńskie czy rodzinne. W powieści widać jak niezdrowa rywalizacja wpływa na każdą z nich, chęć zwrócenia na siebie uwagi zaczyna dominować nad zdrowym rozsądkiem, jak daleko można się posunąć, by stać się"widocznym” dla otoczenia? Tym najważniejszym, tym naj? Czy w takim specyficznym środowisku w ogóle można mówić o przyjaźni? Hanna Cygler świetnie plącze losy głównych bohaterek, tajemnice rodzinne, które wypływają na światło dzienne, jeszcze bardziej zaogniają i tak już napiętą sytuację. W końcu każda z nich będzie musiała podjąć decyzję co dalej? Jakie będę ich konsekwencje? Przekonajcie się sami :)
„Gra na cztery” to moje pierwsze spotkanie z Hanną Cygler i już wiem, że muszę nadrobić inne jej książki. Ta autorka pisze naprawdę dobrze, fabuła jest interesująca i jest w niej wiele wątków, które dopiero pod koniec zaczynają się łączyć. Świat filharmonii jest światem bardzo hermetycznym i niesamowicie wymagającym, co w książce autorka bardzo dobrze oddała. Jeżeli dodamy do tego gamę emocji, jakie przeżywają główne bohaterki, ich życiorysy i lekki styl autorki, otrzymamy książkę, którą żal odłożyć przed końcem. Ja czytałam ją do 3 nad ranem i nie żałuję ani jednej minuty :) Gorąco polecam!