Recenzja książki: Gra na wielu bębenkach

Recenzuje: Szczepanik

„Trzeba być kimś, nie ma wyjścia. Zawsze się jest kimś określonym, chociaż to męczące. Nawet brak jakiejś cechy jest cechą. Nawet pozbawiona ubrania dalej jesteś po prostu ty-naga. Nawet nieprzytomna jesteś ty-bez-przytomności; nawet śmierć cię od tego nie uwolni, bo wtedy będziesz ty-martwa.” (Opowiadanie 19., Gra na wielu bębenkach) Nie bez powodu dziewiętnaście opowiadań Olgi Tokarczuk, zgromadzonych w tomie „Gra na wielu bębenkach”, nominowanych zostało do nagrody literackiej NIKE 2002. Pisarka w znakomity sposób operuje słowem, kunsztownie budując za jego pomocą małe formy prozatorskie, jakimi są jej opowiadania. Biorąc do ręki „Grę na wielu bębenkach” wyruszamy w niezwykłą podróż. Człowiek w tej podróży odgrywa znaczącą rolę – jest jej głównym bohaterem, podobnym do miliardów innych ludzi, a jednocześnie kimś cudownie niepowtarzalnym. Książkę tematycznie podzielić można na trzy części. Pierwsze cztery opowiadania, tworzące część pierwszą, dotyczą literatury. Misternie skonstruowane pokazują czytelnikowi, jak płynna jest granica pomiędzy realnym życiem twórcy a jego twórczością. Przenikające się wzajemnie dwa światy stapiają się w jedność do tego stopnia, iż czytelnik nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, co w opowiadaniu jest fikcją stworzoną przez bohatera, a co „prawdziwym” jego życiem. Przykładem może być opowiadanie trzecie, „Podmiot”. W nim to poznajemy Stanisława Samborskiego, postać wyimaginowaną, stworzoną przez umysł pewnego pisarza, która zawładnęła całkowicie jego psychiką. Samborski podgląda pisarza, komentuje jego zachowanie, jego nałogi, nie odstępuje go na krok. Jest tak głęboko zakorzeniony w jego umyśle, że do końca nie wiemy, który z nich, Samborski czy pisarz, jest postacią rzeczywistą, egzystującą w nie-fikcyjnym świecie. Druga część książki mówi o tym, jak wielką siłą dla człowieka jest jego wyobraźnia. Zdehumanizowane, zdemitologizowane społeczeństwo potrzebuje magii, mitów, symboli, które sprawiają, że życie jest pełniejsze, że głębiej się je przeżywa. Wyobraźnia jest tutaj motorem napędowym do działania, ona podtrzymuje egzystencję człowieka. Zadaniem twórcy zaś jest uwrażliwianie społeczeństwa, pobudzanie jego uczuć. Opowiadanie „Wieczór autorski” w idealny sposób pokazuje potęgę wyobraźni. Pewna kobieta dowiaduje się, że do pobliskiego miasta przyjeżdża jej dawna miłość, teraz znany pisarz. Wyrusza na spotkanie z nim, dochodząc po drodze do interesujących wniosków... W trzeciej części, obejmującej ostatnie jedenaście opowiadań, autorka „Gry na wielu bębenkach” opisuje współczesność. Poznajemy bohaterów, którzy w pośpiechu, tak charakterystycznym dla dzisiejszego świata, gubią najważniejsze wartości, jak miłość czy przyjaźń. W czternastym opowiadaniu tytułowa Tancerka traci możliwość kontaktu z ojcem. Gubi ją nie tyle bezmyślność, co duma połączona z niepokojem. Przesłanie zapisane jest wyraźnie: należy pamiętać, aby chwytać chwilę, aby cieszyć się każdym momentem, aby nie czekać na później, bo „później” może nie nastąpić nigdy. To właśnie mówi pisarka w dziewiętnastym opowiadaniu („Gra na wielu bębenkach”): „’Teraz’ bowiem znaczy – ‘już nigdy’. ‘Teraz’ znaczy, że to, co jest, właśnie w tym samym momencie być przestaje, obsuwa się jak zmurszały stopień schodów. Jest pojęciem strasznym, porażającym, obnaża całą okrutną prawdę.” Olga Tokarczuk wie doskonale, jak najlepiej wykorzystać tworzywo literackie. Ma pomysł na to, w jaki sposób skomponować tekst, aby każde opowiadanie było inne, niepowtarzalne. Z „Gry na wielu bębenkach” wyczytać można sporo. Zdania niczym aforyzmy zapadają w pamięć. Książka pobudza do myślenia, jest pewnego rodzaju drogowskazem, ostoją w pośpiechu i zamęcie codzienności. Anna Szczepanek

Kup książkę Gra na wielu bębenkach

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Gra na wielu bębenkach
Książka
Gra na wielu bębenkach
Olga Tokarczuk
Inne książki autora
Profesor Andrews w Warszawie. Wyspa
Olga Tokarczuk0
Okładka ksiązki - Profesor Andrews w Warszawie. Wyspa

Oko w oko z niespodziewanym. Dwie historie ludzi, którzy przestali być pewni tego, co dzieje się wokół nich, kim są. Ich świat w jednej chwili wywrócił...

Dom dzienny, dom nocny
Olga Tokarczuk0
Okładka ksiązki - Dom dzienny, dom nocny

Dom dzienny, dom nocny jest najambitniejszym projektem prozatorskim Olgi Tokarczuk. Ta pełna melancholijnego smutku (a miejscami i okrucieństwa) książka...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy