Recenzja książki: Głupiec

Recenzuje: nimfometka

Z tylnej strony okładki dowiadujemy się, że Głupiec w talii kart Tarota to człowiek, który znalazł się nad przepaścią i jedyną rzeczą, która może go ocalić jest wiara, że potrafi chodzić po powietrzu. Bohaterki książki także muszą głęboko wierzyć: są uwikłane w związek, który nie powinien się wydarzyć. W związek, który wraz ze wzrostem komplikacji staje się bardziej realny i tym bardziej pragnie istnieć.

 

Ewa Schilling jest najbardziej rozpoznawaną autorką prozy lesbijskiej w Polsce. W swojej książce opowiada historię dwóch kobiet: Aliny i Anki. Pierwsza z nich to córka pastora, która poprzez wychowanie w duchu protestanckiego umiłowania porządku charakteryzuje się indywidualnym podejściem do wszystkich aspektów życia. Jest kobietą, która nie boi się wyzwań stawianych przez los. Druga bohaterka, Anka, to uczennica liceum, w którym Alina uczy angielskiego. Ta charyzmatyczna, rozwinięta nad wiek dziewczyna zawsze stara się realizować swoje plany, a także nie poddaje się bez walki. Potrafi dążyć do celu i stara się spełniać swoje marzenia. Tak jest też w przypadku zdobycia miłości Aliny. Akcja utworu toczy się głównie w olsztyńskim liceum, do którego uczęszczam, i dlatego bardziej potrafiłam wczuć się w klimat powieści. Oprócz wątku wiodącego, którym jest miłość głównych bohaterek, występują też wydarzenia poboczne, w których poznajemy inne postacie.

 

Moją szczególną uwagę zwrócił moment, w którym dochodzi do spotkania Aliny z Januszem, jej pierwszym partnerem seksualnym, który nie potrafi zrozumieć, że zamiast mężczyzny kobieta może woleć kobietę. Poza tym w powieści spotykamy się z różnymi ciekawymi socjologicznymi i obyczajowymi wątkami. Poznajemy rodziców Aliny: ojca, który jest pastorem i matkę, którą można uznać za cień jej męża; jest w niego ślepo zapatrzona i bezwzględnie mu posłuszna.

 

Ciekawy zbiór osobowości stanowi grono pedagogiczne liceum, w którym rozgrywa się wiele wydarzeń: występują w nim przesadni dewoci, a także liberalni sprzymierzeńcy Aliny. Mamy do czynienia także z szerszą społecznością homoseksualną, do której należą znajomi głównych bohaterek. Miłość w „Głupcu” została ukazana w zachwycający, bardzo subtelny sposób. Nie występuje żadna brutalność, całe uczucie jest niezwykle delikatne i kruche. Pięknie został też ukazany strach towarzyszący obawom utracenia ukochanej osoby, a także walka o wspólną przyszłość. Dzięki takiemu przedstawieniu miłości między dwiema kobietami inaczej zaczęłam patrzeć na związki homoseksualne. W niektórych momentach czytania miałam wrażenie, że uczucie między kobietą i mężczyzną nigdy nie będzie mogło być tak czułe i cudowne, jak zostało to ukazane w powieści Ewy Schilling.

 

Największą wadą książki jest sposób, w jaki została napisana. Pomińmy fakt, iż nie ma podziału na rozdziały. To jeszcze nie byłby problem. Najbardziej denerwującym dla mnie faktem był brak znaków interpunkcyjnych w środku zdania. Nawet pisanie wszystkich słów małą literą nie było tak bardzo irytujące. Poza tym domyślanie się, w którym to momencie zaczynają się dialogi też nie należało do przyjemnych momentów w trakcie czytania. Nie mam pojęcia co autorka chciała osiągnąć takim sposobem zapisu.

 

Książka naprawdę bardzo przypadła mi do gustu. Została napisana pięknym, dobrze zrozumiałym językiem. Uważam, iż tak powieść jest godna polecenia. Nie tylko tym, którzy lubią prozę lesbijską.

Kup książkę Głupiec

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Głupiec
Książka
Głupiec
Ewa Schilling
Inne książki autora
Nadfiolet
Ewa Schilling0
Okładka ksiązki - Nadfiolet

Powrót po latach w nowej, zmienionej wersji! Opis wydawcy: Hanna mieszka w małym domu przy cichej uliczce. U jej sąsiadki, pod figurą Maryi, regularnie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy