Niechlubna działalność gangsterów napawa zgrozą każdego człowieka: przeciętnych obywateli, przestępców z innych gangów, a nawet stróżów prawa. I nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ odbezpieczona broń jest w stanie zatrzymać w pół kroku. Nakładem Wydawnictwa Harde ukazała się kolejna pozycja, będąca kontynuacją serii Śledztwa Szostaka, w której dziennikarz i reporter śledczy Janusz Szostak odkrywa przed opinią publiczną tajniki przestępczej działalności najważniejszych polskich gangów: „Pruszków”, „Wołomin”, „Mutanci”, „Mokotów”, „Wyszków”, „Ożarów”, „Żoliborz” oraz grup „Kikira” i „Szkatuły”.
Lektura jest wyjątkowa: czytelnikowi przyzwyczajonemu do książek „lżejszego kalibru” skóra łatwo może ścierpnąć, a i włos zjeżyć się na głowie. Gangsterskie egzekucje bowiem przedstawiają ludzi bezwzględnych, całkowicie pozbawionych skrupułów, pozbawionych empatii i jakichkolwiek zasad moralnych, gotowych poświęcić nawet przyjaciela dla paru dolarów. Portretowani przez Szostaka przestępcy istnieją naprawdę, a to, czego się dopuszczają, zasługuje na największe potępienie. Opisy gangsterskiej działalności są szczegółowe i rzetelne: autor nie koloryzuje, pisząc o obcinaniu palców, porwaniach i wyszukanym maltretowaniu, znęcaniu się w najbardziej wyrafinowany sposób, podkładaniu materiałów wybuchowych oraz strzałach z bliskiej odległości. A to tylko niektóre z całego arsenału środków wyjętych spod prawa.
Ponieważ w świecie przestępczym śmierć jest na porządku dziennym, a trup ściele się gęsto, niewielu gangsterów ma okazję doczekać sędziwego wieku. Autor donosi, że w ramach porachunków w świecie przestępczym wzięci na muszkę gangsterzy ginęli w różnych miejscach: na ulicy, w pubie, w sklepie, w domu publicznym, na siłowni, a nawet przy wysypisku śmieci. Dodać trzeba, iż zimny profesjonalizm sprawia, że prawie za każdym razem strzały były celne. Wiedza, jaką Szostak dzieli się z czytelnikami, pochodzi od tajnych informatorów i świadków koronnych, ci bowiem z chęcią opowiadają o wyczynach, w których sami mieli okazję uczestniczyć.
Gangsterskie egzekucje czyta się jednym tchem. Na autentyczność lektury wskazuje jej szczegółowość: autor podaje imiona i pierwsze litery nazwisk, ksywy, daty, miejsca i okoliczności. Typowe mafijne sformułowania zostały „przetłumaczone" na język zrozumiały dla wszystkich czytelników. Całości dopełniają kolorowe zdjęcia, w większości pochodzące z archiwum policji. Poświęcona niewyjaśnionym mafijnym morderstwom publikacja Wydawnictwa Harde jest lekturą podbudowującą: czytelnik utwierdza się w przekonaniu, że zwykła, szara codzienność, w której przyszło mu żyć, jest o wiele więcej warta niż największe nawet pieniądze dostępne przedstawicielom przestępczego półświatka.
Więzienny świat Korupcja, przemoc, seks Rozmowy zza krat. Autor spędził na rozmowach ze skazanymi setki godzin. W efekcie powstał zbiór kilkudziesięciu...
Osiem lat poszukiwań, zaangażowanie Policji, jasnowidzów, detektywów. Ślad po Iwonie Wieczorek zaginął w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku...