Książkę pt. “Falbanki” napisała Krystyna Siesicka.
Powieść opowiada o dziewczynie, która przyjeżdża do babci-poetki na ferie zimowe. Bardzo kocha babcię i ma wiele miłych wspomnień z jej domu. To przypomina mi, jak cztero- pięcioletnia dziewczynka spędzałam u babci wakacje... Ach, aż się łezka w oku zakręciła.
Babcia Róża jest przez całą swoją rodzinę bardzo doceniana, jest dla niej oparciem i dlatego nawet najstarsi wnukowie zwierzają się tylko jej. Mela również opowiada babci o swoich troskach. Teraz myśli głównie o rozstaniu swoich rodziców. Babcia jak zawsze próbuje pomóc wnuczce, udziela jej wielu porad, z których dziewczyna na pewno chętnie skorzysta.
Książka jest niby o niczym, ale jednak o wszystkim. Do domu babci przyjeżdża cała rodzina! Oczywiście, nie wszyscy od razu... W dodatku odwiedza ich kolega Petego, kuzyna Meli. Dziewczyna się w nim nieszczęśliwie zakochuje, on woli inną... A jest nią ciocia Meli, Tamara... Ta z kolei uczuciem darzy... Przeczytajcie sami.
Powieść wzbogacono również o wiele mniej ważnych wątków, jak np.: zakupienie babci telewizora, naprawa telefonu... “Falbanki” to po prostu książka o życiu. Jest ciekawą lekturą na pochmurne jesienne dni. Nie zawiedziecie się. Sięgnijcie po nią... przecież chcecie wiedzieć, jak Mela poradzi sobie z miłością, czy jej rodzice wrócą do siebie... Co najciekawsze... w tej powieści babcia Róża też pisze książkę! A o czym ta książka (a może pamiętnik...) jest? Jaki ma tytuł? Nie zgadniecie...
Druga z trzech "Opowieści rodzinnych". Czasem zabawne, innym razem wzruszające perypetie pewnej rodziny. Miłość a przede wszystkim związki międzyludzkie...
"Co za pomysły! Może jeszcze za mąż ma Olka wychodzić na wasze polecenie!" "- Byłaby szczęśliwa" - powiedziała Luiza "- Nareszcie byłaby szczęśliwa" -...
Łatwo jest kochać i odchodzi się łatwo. Najtrudniej jest wybaczać.
Nie zna się prawdy o drugim człowieku, nawet jeżeli mówił ci coś o sobie, to jest niemożliwe. Prawdy o tobie również nikt nie pozna, człowiek jest nieprzekładalny na słowa. Podobnie z faktami. Kto wie, czy nie ważniejsze od faktów jest to, co dzieje się po nich, i dlatego tak ostrożnie trzeba ważyć własne sądy.
Więcej