Konieczność przejścia na dietę bezglutenową może niejednego przyprawić o dreszcze. Co teraz będę jeść? Lista "produktów zakazanych" jest bardzo długa i są na niej składniki, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Można wpaść w panikę.
Na szczęście jest ktoś taki jak Szymon Kubicki, bloger kulinarny, który potrafi gotować. Na szczęście, w przeciwieństwie do wielu blogerów, którzy postanowili wydać książki, Kubicki potrafi także pisać o gotowaniu.
Na rynku znajdziemy tysiące poradników, w których ktoś wymądrza się, jak powinniśmy jeść, kiedy, w jakich proporcjach, a do tego na pięknych obrazkach pokazuje dziwaczne potrawy, których za nic w świecie nie sposób przygotować w domu. Dlaczego? Bo albo składają się z wymyślnych produktów, albo ich zrobienie wymaga dwunastu godzin spędzonych w kuchni.
Facet i kuchnia Szymona Kubickiego jest nieco inną publikacją. Owszem, są przepiękne, apetycznie wyglądające zdjęcia, są przepisy, są porady - wszystko jak trzeba. Ale książka ma swój klimat. Przepisy są proste, a potrawy - przygotowane z osiągalnych produktów - ciekawie wyglądają i nie wymagają sztywnego trzymania się przepisu. Można powiedzieć, że stanowią przede wszystkim inspirację dla własnej kreatywności. Biorąc pod uwagę, że wszystkie potrawy mają jedno znaczące ograniczenie – nie zawierają glutenu, trzeba przyznać, że ich ilość i różnorodność są zdumiewające. Okazuje się, że można jeść smacznie, zdrowo, pięknie, nie martwiąc się o szkodliwy wpływ glutenu.
Szymon Kubicki walczy ze stereotypem, że facet musi zjeść tonę mięcha i jeszcze popić piwem, by poczuć się najedzonym. W jego kuchni królują kolorowe warzywa, wymyślne sałatki, placki z warzyw, a także mnóstwo słodyczy. Jest tu 130 przepisów na śniadania, obiady, kolacje i desery. Książka została podzielona na 20 rozdziałów według rodzajów produktów. Mamy więc potrawy na bazie pomidorów, ziemniaków, szparagów, dyni, jabłek i gruszek, serów, mięsa, ryb, bakalii i czekolady. Mnóstwo pomysłów i inspiracji, zaskakujących zestawień i ciekawych sposobów podania. A wszystko bez spinania się na perfekcjonizm. Autor radzi wprost: Próbuj, kombinuj, eksperymentuj, łącz smaki, ciesz się gotowaniem i dziel się swoją radością z bliskimi. Książka z pewnością zagości w kuchniach wielu czytelników, a na dodatek nie będzie tylko, nieużywana, stała na półce. Pięknie wydana, kolorowa, apetyczna publikacja robi spore wrażenie i zachęca do eksperymentów ze smakami.