Misja Wybawiciela
Trzynastoletni Andrew ma sny. Śni jak każdy z nas. Jednak coraz bardziej niepokojące koszmary wydają się nie być zupełnie przypadkowe. Ktoś goni go w snach. Jakiś starszy, wychudzony człowiek z pomarszczoną skórą i bladą twarzą obiecuje, że już niedługo go złapie. Osaczają go w snach dziwne stwory. Czyżby były to skutki traumatycznych wydarzeń z przeszłości? Pożaru, w którym zginął ojciec chłopca, a jemu samemu z ledwością udało się uniknąć podobnego losu?
Andrew ma siostrę-bliźniaczkę, Poppy. To wraz z nią pewnego wakacyjnego dnia wybiera się na targowisko. Tam w dziwnych okolicznościach spotykają kobietę przedstawiającą się jako Tiffany Gray i Orana, starszego mężczyznę bardzo podobnego do tego ze snów. Chociaż nie, jego oczy są inne. Tajemnicza para daje dzieciom dziwaczne przedmioty, łapacze snów. Mówią też coś mało dla nich zrozumiałego o Wybawicielu, o przepowiedni i Wezuwiuszu. Andrew nalega, by zawiesić łapacze snu nad łóżkami, Poppy jednak wyrzuca je do kosza. Jeszcze tej nocy w sennym koszmarze chłopca zjawiają się demoniczny mężczyzna oraz podobny do niego Oran, który z nim walczy i prosi, by chłopiec się obudził. Potwory towarzyszące nieznajomemu osaczają chłopca. Koszmar się kończy. Czy aby na pewno?!
Andrew i Poppy budzą się w nieznanym im miejscu. W świecie pełnym upiornych stworzeń z ich dotychczasowych snów. Na rękach mają bransoletki-identyfikatory, w tyle głowy jakieś blaszki. Miejsce jest niepokojące. Stare mury, pleśń, zimno, nowoczesna elektronika. Stwory zwane cieniostworami krążą wokoło i pilnują porządku. Są tu też inne dzieci, osowiałe, wychodzone i zaniedbane. To Fabryka Strachu -miejsce, gdzie z dziecięcego lęku produkuje się koszmary. To jednak dopiero początek odkrywania tajemnic innego świata. Czy można z niego uciec? Jeśli tak, to w jaki sposób? Czy Andrew i Poppy znajdą sposób na powrót do domu? Kim jest Wezuwiusz, a kim Oran? Jakie są ich plany?
Powieść Fabryka strachu, będąca debiutem Lucy Jones, to połączenie fantasy, thrillera i horroru dla nastolatków. Prosty język towarzyszy dynamicznej akcji. Konstrukcje zdaniowe są niezbyt wyrafinowane, zrozumiałe dla przeciętnego młodego czytelnika. Fabuła jest ciekawa, niezbyt zagmatwana - również nieźle dostosowana do wieku docelowego odbiorcy książki. Najciekawszym elementem powieści jest inny świat w niej opisany, obcy i zaskakujący, nieprzyjazny i niebezpieczny dla ludzi. Lucy Jones śmiało sięga po koncepcję światów równoległych, łącząc ją z zawsze fascynującym światem snu. Powstaje ciekawa mieszanka niesamowitej przygody, okraszonej spotkaniem z cudacznymi istotami i niebezpiecznymi stworami.
Młody czytelnik ma się z kim utożsamiać. Z jednej strony mamy zżyte ze sobą rodzeństwo, z drugiej - trochę starszego od nich Dana. Ukazane jest znaczenie przyjaźni i odpowiedzialności, współpracy i zaufania. Odważniejszy Andrew opiekuje się i chroni swoją słabszą, bardziej wrażliwą siostrę. Osobowości i charaktery bohaterów wzajemnie się uzupełniają, dopełniają.
Mowa jest w książce o lękach, które drzemią w każdym z nas, zwłaszcza o tych głęboko ukrytych, o których nie chcemy mówić, do których nie lubimy się przyznawać. Nastolatków może fascynować zaprezentowana tu koncepcja źródeł koszmarów sennych, pozwalająca jakoś je zracjonalizować, a przynajmniej oswoić. Wszak dręczących snów doświadcza każdy z nas, a dziecko o bogatej wyobraźni w sposób szczególny. Dorosły potrafi sobie radzić z nimi, dziecko dopiero się tego powoli uczy.
Jest w tej powieści element mroczny, ale nie przerażający. Jest dynamiczna akcja. Jest fascynujący, barwnie ukazany świat, powoli odkrywany w czasie lektury. Nie jest to książka dla dorosłych czytelników, raczej nie jest to pozycja dla każdego dziecka. O tym powinni zdecydować rodzice lub opiekunowie, zdając się na wyczucie indywidualnej wrażliwości ich podopiecznego. Wszak to, co jednego mocno porusza, drugiego zaledwie intryguje. Fabryka strachu wydaje się udanym mariażem fantasy i horroru. Literatury tego typu dla młodszej młodzieży nie ma zbyt wiele.
Lis nie jest dużym drapieżnikiem, ale efektownym: smukła ognista sylwetka, gruba kita z białą końcówką i dzikie, ale przenikliwie inteligentne oczy...