Recenzja książki: Elon Musk. Co naprawdę myśli

Recenzuje: Damian Kopeć

Elon Musk, kojarzony z PayPal, SpaceX, Tesla, Neuralink, to postać budząca żywe zainteresowanie nie tylko mediów. Sprawny biznesmen, wizjoner, przywódca. Pewny siebie, pełen śmiałych planów i wizji. Fascynujący i, jak prawie każda nietuzinkowa postać, na swój sposób irytujący. Nic dziwnego, że zwraca na siebie uwagę, a liczba chętnych do analizowania fenomenu tej postaci jest całkiem spora.

Tytuł książki Elon Musk. Co naprawdę myśli oddaje to, co publikacja zawiera. Nie jest ona bowiem biografią czy autobiografią. Jest zbiorem cytatów z wypowiedzi Elona, które zaczerpnięto z różnych źródeł: wywiadów, artykułów czy filmów o twórcy Tesli. Cytaty są pogrupowane tematycznie. Czy chronologicznie – trudno stwierdzić. Oddają sposób myślenia i wyrażania się Muska. Mocno osadzony we współczesnej popkulturze i trendach myślowych. Pokazują człowieka, ale nie całego – przede wszystkim tę jego część, która dotyczy idei wprowadzanych przez niego w życie. Jakby tylko jedną jego warstwę. Jeśli ktoś chce pobieżnie poznać jego poglądy na wybrane tematy, marzenia i plany, to powinien być w miarę zadowolony. Dostaje krótki przegląd wszystkiego co najważniejsze. Pozbawiony nadmiaru uporządkowania i „wygładzenia“. Z drugiej strony ktoś, kto chce lepiej poznać człowieka i tajemnicę jego sukcesu, może się rozczarować.

Książka ma niewielką objętość. To zabiegom wydawcy zawdzięczamy (papier, dużo pustych miejsc), że wydaje się bardziej obszerna. Jej wartość ma też w jakiś sposób podnosić twarda okładka. Książka Elon Musk. Co naprawdę myśli jest solidnie wydana – chyba z myślą o świetlanej przyszłości jej bohatera.

W zacytowanych w książce wypowiedziach Musk przedstawia swoją filozofię życiową i zasady prowadzenia biznesów. Mówi o zmianach klimatycznych i zużywaniu zasobów, o zagrożeniach i obawach. Czasami jest błyskotliwy, czasami zabawny, czasami zafiksowany na pewnych tematach czy zadufany w sobie. Wypowiedzi Muska są trochę chaotyczne – wszak to zbiór cytatów z medialnej przestrzeni. Często zawierają powtórzenia i są związane z daną chwilą – z wywiadem, reakcją na konkretne zapytanie. To raczej rzut oka na poglądy genialnego wizjonera niż ich przemyślana prezentacja i analiza. To lektura wywołująca niedosyt, która trafi raczej do osoby słabo znającej postać i osiągnięcia przedsiębiorcy niż do tego, kto uważnie śledzi jego poczynania.