Konie od zawsze są nieodłącznym elementem w moim życiu. Dlatego, kiedy tylko dostrzegłam możliwość zrecenzowania tej pozycji, nie wahałam się ani na moment. Elena i Melike stały mi się niezwykle bliskie, ze względu na ich odwagę, determinację, ale przede wszystkim za wielką miłość do koni. Gdybym znalazła się w podobnej sytuacji do dziewczyn, nie zastanawiałabym się nad możliwym zagrożeniem, tylko z całą pewnością, tak jak dziewczyny przystąpiłabym do ratunku tych biednych koni. Osobiście nie mogę patrzeć na wyrządzaną krzywdę zwierzętom, a pozostawienie ich bez opieki i doprowadzenie do skrajnego zaniedbania już w ogóle nie mieści mi się w głowie.
„- Jest coś takiego jak karma – powiedziała Melike ponuro. – Kto źle traktuje zwierzęta, sam pewnego dnia też zazna takiego traktowania.”
Elena i Melike to bliskie przyjaciółki, które mają podobne charaktery i które nie mogą bezczynnie usiedzieć na miejscu. Muszą działać, bo tylko prawda może je wyzwolić. Kiedy przypadkowo trafiają podczas przejażdżki na wycieńczone konie, od razu przechodzą do działania. Nie zastanawiają się, czy może im coś grozić, dla nich liczy się tylko dobro tych zwierząt. Udaje im się je uratować w ostatniej chwili. Elena wykupuje je bowiem od rzekomej właścicielki.
W życiu tak naprawdę nie chodzi o to, aby przejść obojętnie obok dziejącej się krzywdy. Ważne jest, aby odpowiednio reagować. Zachowanie Eleny i Melikie jest zatem godne pochwały i wierzę, że mnóstwo osób na ich miejscu postąpiłoby dokładnie tak samo. Nie możemy być obojętni na zło wyrządzane tuż obok nas, reagujmy. Konie to nie przedmioty, które można pozostawić sobie samemu. Konie to zwierzęta, które czują i same nie są w stanie sobie poradzić. Trzeba o nie odpowiednio dbać.
Przygotujcie się na historię, w której rywalizacja w głównej mierze odbywać będzie się na parkurze, ale także na przyjaźnie, trudne wybory, miłość, ale i chęć odkrycia prawdy. Miłość Farida i Eleny zostanie wystawiona na ciężką próbę. On otrzyma ważną ofertę, ale czy Ona ją zaakceptuje? Czy dobro jej chłopaka będzie wystawione ponad jej uczucia? Czy w imię miłości, można odebrać ukochanemu realizację własnych marzeń?
Ogromnie podobał mi się wątek, w którym to nasze bohaterki za wszelką cenę próbowały rozwiązać zagadkę śmierci Petera Meisenberga, który ich zdaniem został zamordowany. Kolejne zbiegi okoliczności doprowadzą dziewczyny na nowe tropy, a upór Melike nie pozwoli jej spocząć na laurach i rzetelnie przeprowadzi poszukiwania ważnych faktów. Czy zatem nasze młode damy okażą się lepsze od policji, która wciąż szuka odpowiednich tropów? A może wpakują się w jakieś niebezpieczeństwo? Koniecznie przeczytajcie, aby się tego dowiedzieć.
„Ogromne bogactwo budzi ogromną zawiść. Jest całkiem wielu ludzi, którzy nie cofną się przed niczym, żeby zdobyć pieniądze. Są gotowi nawet popełnić przestępstwo, żeby zyskać bogactwo.”
Nele Neuhaus wiele miesza w swojej fabule, jednocześnie sprawiając, że czytelnik coraz bardziej jest ciekawy dalszych losów i wspólnie z bohaterkami próbuje rozwikłać wiele zagadek. Świetna kreacja bohaterów, a całość napisana przystępnym językiem, przez co czyta się szybko. Zresztą opisana historia wciąga, więc trudno się od niej oderwać.
"Elena. W ostatniej sekundzie" to historia, która pokazuje nam, że prawda prędzej czy później zawsze wychodzi na jaw. To również historia o wielkiej pasji do koni i miłości do tych zwierząt. Gorąco polecam!
Nowy Jork, rok 1998. Młoda i piękna Alex Sontheim jest bankierem inwestycyjnym i całe życie walczy o to, by przebić szklany sufit. Dzięki ciężkiej pracy...
Nowa powieść Nele Neuhaus - królowej kryminału i najchętniej kupowanej autorki w Niemczech. To już dziesiąty tom bestsellerowej serii z parą komisarzy...