Ekologiczny boom
Co to znaczy być „eko”? Czy musimy organizować szumne akcje, przykuwać się do drzew i zrezygnować z wszelkich przyjemności? A może każde działanie zmierzające do ratowania naszej planety od sortowania śmieci począwszy zbliża nas do stylu życia w zgodzie z naturą? Carrie Henderson i jej przyjaciółki: Rani i Chloe nigdy nie przypuszczały, że zamienią modne ciuchy na ręcznie farbowany len, a chipsy, hamburgery i alkohol na żywność ekologiczną. Bohaterka książki dla młodzieży „Ekodziewczyny” Liz Elwes z serii „Dziewczyny z klasą” mają jednak silną motywację. Chcecie wiedzieć co (a raczej kto) sprawiło, że trzy zwyczajne (w rozumieniu typowych potrzeb i zachowań) nastolatki diametralnie zmieniają swój styl? Otóż w szkole w Boughton High pojawia się nowy nauczyciel geografii Guy „River” Trent, reprezentujący „totalne cielesne i duchowe oddanie sprawie ratowania planety”. Ten ekowojownik porywa żeńską część klasy nie tylko swoją pasją, ale tez czarem i urokiem osobistym. Nic dziwnego, że dla Rivera dziewczyny zrobią wszystko i nawet, o zgrozo, zrezygnują z makijażu.
W ciągu roku uczniowie mają pomyśleć nad własnym projektem ,, nad czymś, co zaowocowałoby pozytywną zmianą dla środowiska. Rani i Chloe są gotowe zostać wegetariankami (ku zgryzocie rodziców), zaś Carrie, bez reszty poświęcająca się wszystkiemu co robi, w akcję ratowania środowiska wciąga całą rodzinę. Mimo wdrażania nowych zasad w życie domowników i pilnowania ich przestrzegania Carrie znajduje też czas dla chłopaka Jacka oraz na to, co niezmiernie ją pasjonuje, czyli na… organizowanie życia innym. Tym razem jej przebiegły plan obejmuje niezwykle ciepłą i sympatyczną koleżankę, której należy (oczywiście według Carrie) znaleźć chłopaka. Okazja do zaaranżowania spotkania z potencjalnym kandydatem nadarza się na szklonej wycieczce, a co z tego wyniknie przekonajcie się sami podczas lektury wciągającej i zabawnej powiastki „Ekodziewczyny”. Wszystkiego dowiemy się z pamiętnika Carrie, który służyć jej ma do odtworzenia detali na potrzeby sesji terapeutycznych. Dzięki tym zapiskom nie tylko poznamy historię tej swatki, ale i zainteresowania Rivera (jak na przykład obserwowanie borsuków w krzakach), plany aktorskie brata Carrie oraz zdemaskujemy straszliwego przestępcę Sapacza, który rzekomo krąży koło obozu uczniów i po okolicznych lasach. „Ekodziewczyny” Liz Elwes to nie tylko dobra zabawa, ale i próba zwrócenia uwagi na problemy środowiska naturalnego. Każda czynność służąca poprawie stanu planety zasługuje na pochwałę, a bycie „eko” można zacząć właśnie od lektury tej książki.
Wszyscy znajomi Carrie wyjechali na egzotyczne wakacje, tymczasem ona utknęła w deszczowym Londynie. Niespodziewanie odkrywa, że do miasta przyjechał gwiazdor...