Dzięki staraniom wydawnictwa Czarne, polski czytelnik po raz kolejny wybierze się na literacką eskapadę po bałkańskich rejonach. Tym razem przewodniczką wycieczki będzie wybitna serbska poetka – Marija Knežević , która pokusiła się o napisanie powieści. Świadoma doskonałości swojego poetyckiego warsztatu,wplotła prozę liryczne elementy.
"Ekaterini”- bo tak nazywa się beletrystyczny debiut pisarki to opowieść o dziejach greckiej rodziny, ale przede wszystkim o losie tytułowej Greczynki, która przez całe życie zmagała się z wewnętrznymi dysonansami. Migrując między dwoma państwami, nie umiała zapanować nad dochodzącymi do niej głosami, które żądały samookreślenia. Porzucając swoją ojczyznę – Grecję, musiała stworzyć sobie nowe lokum w ogarniętej wojną Jugosławii. Życie nie szczędziło jej przykrości – oprócz trudnej sytuacji politycznej, zsyłało na nią osobiste nieszczęścia. Zmaganie się z postępującą pauperyzacją, wychowaniem krnąbrnych dzieci oraz odejściem męża – to wszystko przekraczało możliwości wrażliwej kobiety.
Ekaterini wywodziła się z rodziny, której wojna odebrała największe dobra. Nieprzyzwyczajeni do trudu życia codziennego średnio zamożni ludzie, po rozpoczęciu konfliktu byli zmuszeni zapomnieć o dobrobycie i ciężko zapracować na swoje potrzeby. Na szczęście trudna sytuacja finansowa nie spowodowała utraty najważniejszych dla człowieka wartości – honoru i szacunku do samego siebie oraz bliźnich. Postać wykreowana przez chorwacką beletrystkę była chrześcijanką. Mimo kłód rzucanych jej pod nogi, kochała życie. Czasami marzyła, aby Bóg poderwał ją do góry i porwał do Królestwa Niebieskiego – krainy, w której mogłaby poczuć się szczęśliwa niezależnie od tego co działoby się na zewnątrz.
Życie bohaterki przepełnione było tęsknotą za ojczyzną. W zasadzie wszystko co związane jest z tym śródziemnomorskim państwem przypomina Ekaterini o chwilach szczęścia, spełnienia oraz dobroci bliskich jej osób. Czasami zdarza jej się podsłuchiwać rozmowę greckich trustów lub grupki studentów, tylko po to, aby móc poczuć znaną jej melodię, dźwięk ukochanego języka. Knežević na 200 stronach opisuje życiowe przypadłości emigrantki. Odnoszę wrażenie, że tak przejmująco można pisać tylko i wyłącznie o przeżyciach, których doświadczyło się samemu.
Przedstawiona przez pisarkę opowieść mimo swej krótkiej formy nie jest bynajmniej pobieżnym, skrótowym zarysem losu Ekaterini. To autentycznie dotkliwe studium traum przeplatanych chwiali krótkotrwałej radości. Bolesna to książka,w której bohaterka krocząc przez życie nieustannie napotyka jakieś nieprzyjemności. Na palcach jednej ręki można wyliczyć osoby przychylne Greczynce. Większość ludzi wykorzystuje jej dziecinną naiwność i ufność wobec nowo poznanych osób. Wszystko to sprawia, że odbiorca książki bardzo przeżywa to, jak traktowana jest ta przesympatyczna kobieta. W życiu bohaterki bardzo ważną rolę odgrywa morze. Jest ono niejako symbolem dzieciństwa, bliskości rodziny, ostoi. W oddalonej o kilkaset kilometrów Jugosławii Ekaterini dostrzega istotę żywiołu. Jest ono nicią wiążąca ją z przeszłością, elementem krajobrazu pacholęcej szczęśliwości. Nie tylko ona odbiera w ten sposób królestwo Neptuna. Knežević pisze o wielkim przywiązaniu Greków do lazurowej wody, która traktowana jest przez nich niemal mistycznie. Chciałoby się rzec, że całą historię opowiada śródziemnomorski powiew wiatru.
Eteryczny, utrwalający szybko przemijające chwile styl autorski sprawia,że czytelnik przetwarza tekst na obrazy. Ta książka pachnie bryzą, która jest świadkiem ludzkich dramatów. Impresjonistyczna taktyka, którą wykorzystała pisarka we współczesnej literaturze jest raczej niespotykana. Potencjalny czytelniku – jeśli lubujesz się w lirycznej prozie oraz poruszają Cię frasunki udręczonych przez system kobiet, sięgnij po powieść uzdolnionej literacko Serbki. Kilka dni literackiej przygody będzie jak podmuch nadmorskiego powietrza, który systematycznie przerywają dźwięki spadających pocisków i ludzkie lamenty...