Cukierek to kot, który nie ma cukierkowego charakteru. Bywa wprawdzie słodkim pieszczochem, ale potrafi też pokazać pazur. Jest niezłym ananasem. Można od jego pomysłów dostać kota. Tworzy niezły duet z mruczącą towarzyszką – Tradycją. Przeżywają z mamą, tatą, Maćkiem i Marcelem niesamowite przygody. Odwiedza ich święty i spięty Mikołaj. Udają owce i superbohaterów. Zakładają biuro detektywistyczne. Cukierek gra też rolę eksperta sportowego i razem z Tradycją próbuje uniknąć połknięcia lekarstwa na koci katar.
Całość aż skrzy się poczuciem humoru. To książka napisana z pazurem. Co chwila wybuchamy śmiechem (najlepsze są chyba opowiadanka o spiętym Mikołaju i podawaniu tabletek na koci katar). Zdarzają się też fragmenty wzruszające, jak w rozdziale o superbohaterach. Mama mówi tu do Maćka:
– Wcale nie musisz dziwnie się ubierać, posiadać supermocy i walczyć z pozaziemskimi potworami, żeby być superbohaterem - powiedziała. - Wystarczy, że sprawisz, że świat na chwilę stanie się lepszy.
Lekturrra z pazurrrem!
dr Kalina Beluch
Cukierku, ty łobuzie przedstawia przezabawną historię kotka, łobuza. Został zabrany z ulicy, a swoją nową rodzinę pokochał niemal od razu swoim całym,...
Oto właśnie, proszę dzieci O Cukierku tomik trzeci! O czym zatem nam opowie Nim postawi świat na głowie? Czy się uda wygrać z kretem? Czemu trzeba...