Przy ulicy Astronomów,
w jednym z bardzo wielu domów,
mieszkał sobie razem z żoną
roztargniony pan Astronom.
Tak Wanda Chotomska rozpoczyna jedną ze swych najnowszych opowieści. Poetka, znana już kilku generacjom dzieci, tym razem przedstawia czytelnikom bliźniaki-łobuziaki: Teleskopkę i Teleskopka. Nie, to nie są ich przezwiska. To prawdziwe imiona! Może i nietypowe, ale cóż się dziwić, skoro wybierał je sam roztargniony pan Astronom?
Ci, którzy poznają nieustannie wpatrzonego w niebo Astronoma, łatwo zrozumieją, dlaczego sąsiadki o jego pociechach mówią: te bliźniaki to gagatki! i wciąż wyrzekają na ich psoty. Na szczęście istnieje sposób, by te wulkany energii okiełznąć. Co więcej: można nawet wykorzystać ich głód wrażeń i jeszcze bardziej rozbudzić ciekawość świata. Wystarczy, że tata zacznie opowiadać. O czym? O tym, na czym zna się najlepiej – o Kosmosie.
I tak dzięki opowieściom pana Astronoma Teleskopek i Teleskopka – a wraz z nimi, oczywiście, i mali czytelnicy – dowiadują się, dlaczego Słońce świeci, poznają księżyc i gwiazdy, uczą się nazw kolejnych planet, a także niektórych gwiazdozbiorów. Rzecz jasna, tak pomysłowych dzieci nie zadowala bierne słuchanie, dlatego każda nowa informacja staje się inspiracją do zabawy. Bliźniaki piszą więc list do Słońca, z kolegami bawią się w planety (dość boleśnie odkrywając, że orbity podwórkowych planet niekiedy się przecinają), stawiają pomnik Kopernikowi… Nikogo chyba też nie zdziwi, że dzieci od maleńkości karmione kosmiczną wiedzą na swe urodziny zażądały… gwiazdki z nieba.
Para tak wesołych i sympatycznych bliźniąt ma spore szanse, by wzbudzić sympatię czytelników, choć trudno orzec, czy nie przypadnie do gustu przede wszystkim tym nieco starszym. Ale nawet ci całkiem mali mogą skorzystać z lektury, bo autorka w prostych rymowankach przemyca wiele cennych informacji. Jak choćby tę, że Słońce/ to wielka kula gazów albo to, iż
sam Księżyc nie świeci,
to, co widać z Ziemi,
jest właśnie odbiciem
słonecznych promieni.
Z pewnością wszystkie trudne fakty stają się łatwiejsze do przyswojenia dzięki pełnym humoru, ożywiającym tekst ilustracjom Marty Kurczewskiej. To między innymi one sprawiają, że fascynujący Kosmos w bardzo młodym wieku mają szansę poznać nie tylko dzieci pana Astronoma.
Zapewne każdy zastanawiał się jak powstało państwo polskie albo dlaczego Warszawa nosi swoją nazwę? A czy wiecie od kiedy woda w Morzu Bałtyckim jest...
Dzień był tak samo jasny jak dalszy ciąg tej opowieści. Kubuś Puchatek obudził się w Stumilowym Lesie i zobaczył słońce. A właściwie nawet dwa słońca....