Recenzja książki: Dowcipy szafarzy całkiem zwyczajnych

Recenzuje: mh

Dowcipy z koloratką Teologia uśmiechu. Czy katolicyzm ma poczucie humoru? Oczywiście tak. Najdobitniej zaświadczyli o tym ksiądz poeta Jan Twardowski („Boże po stokroć święty, mocny i uśmiechnięty...”) i sam papież Jan Paweł II (sięgnijmy chociażby do książki „Kwiatki Jana Pawła II”). Kolejnym dowodem są wydane przez bytomskie wydawnictwo „Hyla” „Dowcipy szafarzy całkiem zwyczajnych”. O tym, że religijność nie wyklucza – czasami nawet rubasznego dowcipu – przekonuje ksiądz Jan Górecki, który zebrał i opracował „Dowcipy szafarzy całkiem zwyczajnych”. Wbrew lekkiemu tytułowi jest to wcale poważna książka – liczy prawie 360 stron (w twardej lub miękkiej oprawie) i zawiera 1370 dowcipów oraz anegdot. Przeplatają je ilustracje autorstwa radzionkowianina Tomasza Kipki. Żarty podzielono na prawie czterdzieści działów tematycznych – m.in. niebo, anioły, kościół, spowiedź, narzeczeństwo, małżeństwo, ślub, celibat, kazanie, kolekta, siostry zakonne, seminarium. Ksiądz Górecki czerpał materiał z wielu źródeł – wymienia je na końcu; nic więc dziwnego, że część anegdot Czytelnik może już znać z innych publikacji – jak chociażby te wielokroć cytowane, których bohaterem jest papież Jan Paweł II. Podobnie ma się rzecz, że zbiorem historyjek dotyczących księdza Józefa Tischnera. Wydaje się również, że część „wiców” ksiądz Górecki naciągnął – pod koloratkę lub kornet zakonnicy. Jak chociażby ten żart z arcydługą brodą: Co to jest? czarne jagody? A czemu są czerwone? Bo są jeszcze zielone? A kiedy będą czarne? Jak się zrobią granatowe. Cytowany przed chwilą „wic” znajdziemy również w tym zbiorze, tyle że poprzedzony wstępem: „Na wycieczce dzieci pytają siostrę zakonną”. Takiego zaanektowania całkowicie świeckich dowcipów „pod koloratkę” znajdziemy w książce z kilkadziesiąt. Są też jednak dowcipy absolutnie kościelne. Jak chociażby ten o kolekcie: „Pewien proboszcz pochodzący z rodziny kowali, kiedy słyszał, jak jego parafianie wrzucali monety do koszyka na kolektę pod koniec Mszy Świętej tak to zjawisko skomentował: Ofiara wymaga ciszy. Błyskotliwe, a i komentujące sytuację, w której gros katolików (i to bynajmniej nie tych ubogich) na utrzymanie swego kościoła przeznacza w tygodniu mniej niż kosztuje bilet autobusowy, piwo lub niż wynosi napiwek, jakim obdarzają kelnera. Znajdziemy tu również anegdoty z życia konkretnych hierarchów kościoła (np. kilka ładnych kwiatków poświęconych nieżyjącemu już biskupowi katowickiemu Herbertowi Bednorzowi), jak również dowcipy o nich. Na przykład: Biskup Tadeusz Pieronek dostaje się do nieba. Usiadł na tronie Pana Boga. Bóg prosi poprzez archaniołów, aby biskup zwolnił niesłusznie zajęty tron. Bezskutecznie. Dopiero mały aniołek szepce coś do ucha biskupowi, który natychmiast wstaje i odchodzi. Pytają małego aniołka, co powiedział biskupowi? Pada odpowiedź: Że przyjechała telewizja i chce z księdzem biskupem przeprowadzić wywiad. Zaletą książki jest wiele anegdot z posmakiem śląskim. Nic dziwnego, stąd ksiądz Górecki pochodzi, tutaj pracuje, jest wykładowcą Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego. I jako teolog nie ma wątpliwości, że uśmiech jest jak najbardziej chrześcijańską i katolicką cechą. Pisze zresztą we wstępie: „Benedyktyni mówią: Módl się i pracuj, i nie bądź smutny. Mówi się, że jedenaste przykazanie brzmi: Bądź optymistą. Uśmiech jest najprostszą drogą do drugiego człowieka. Wszędzie, więc też w kościele, lepiej powiedzieć coś do śmiechu niż poniżyć człowieka. (...) Optymizm wynika też z samej wiary. Religia chrześcijańska jest przecież religią radości. Jan XXIII mawiał: Smutny ksiądz to zły ksiądz. Stąd wielu księży rekrutuje się z kawalarzy, dowcipnisiów.” Bezsprzecznym dowodem na to, że uśmiech pomaga żyć jest taka dykteryjka: Pewien proboszcz skarżył się na świat, ludzi itp. Wtedy jego kolega po fachu odparł mu: „Jakby świat był richtig taki zły, to by nos Pan Buczek downo zaoroł”. A że śmiech w kościele nie zna ograniczeń, niech świadczy dowcip poświęcony Benedyktowi XVI z czasów, kiedy jeszcze był kardynałem: Gdyby kardynał Ratzinger umarł, przyszedłby do nieba i spotkał się z Jezusem, to chyba by mu powiedział, w których miejscach się Pan Jezus pomylił.

 

Kup książkę Dowcipy szafarzy całkiem zwyczajnych

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Dowcipy szafarzy całkiem zwyczajnych
Autor
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy