Recenzja książki: Dowcipy szafarzy całkiem zwyczajnych

Recenzuje: mrowka

„W kościele trzeba się od czasu do czasu uśmiechać” napisał w jednym ze swoich wierszy ksiądz Jan Twardowski. Nic chyba lepiej nie oddaje tej myśli niż „Dowcipy szafarzy całkiem zwyczajnych” – zbiór anegdot i żartów wyszukanych i spisanych przez księdza Jana Góreckiego. Książka ta zaskakuje objętością – inaczej niż w przypadku zwyczajnych zbiorów dowcipów – anegdoty szafarzy mieszczą się na przeszło 350 stronach. Znamy też dokładną liczbę witzów – 1370. To imponująca suma jak na kawały o tematyce wyłącznie religijnej (i to – w dobie troski o tolerancję wyznaniową – posuniętej do przesady – tematyce zawężonej do chrześcijaństwa). Trudno uwierzyć, że ów potężny zestaw zawiera wyłącznie dowcipy dotyczące duchownych i katolików – ale tak jest.



Ksiądz Górecki stwierdził we wstępie do zbiorku: „Bóg ma doskonałe poczucie humoru, stąd człowiek (…) ma również mieć poczucie humoru”. Całym zbiorkiem próbuje tę tezę udowodnić. A przytacza dowcipy z najrozmaitszych dziedzin życia kościelnego i religijnego – od zachowania dzieci na lekcjach religii (tu prym wiodą logiczne dezautomatyzacje dogmatów czy prawd wiary) przez schematyczne pomyłki księży po lekko absurdalne dowcipy o zdarzeniach w niebie. Okazuje się, że śmiać się można praktycznie ze wszystkiego – pod warunkiem, że jest to śmiech nie działający na czyjąś szkodę czy krzywdę. I tak wątki związane z samym Panem Bogiem, z niebem i aniołami przeplatają się z tematyką seminariów duchownych i życia na plebanii. Umieranie i pogrzeby także można obłaskawić za pomocą radosnego śmiechu – nie ma również w Kościele nietykalnych stanowisk – dowcipy dotyczą zakonników, wikarych, księży, proboszczów, biskupów i papieży. Omawia się w sposób humorystyczny ceremonie ważne w życiu człowieka i sakramenty święte. Metody nauczania wiernych oczywiście też znalazły swoje miejsce w zbiorku. Roi się od anegdot mających autentycznych bohaterów (papieży, biskupów, księży). Wiele historii przekazali świadkowie ich narodzin. Zaskakujące zbiegi okoliczności, zabawne zwroty akcji, dowcipne komentarze – książka księdza Jana Góreckiego przepełniona jest ciepłym humorem. Atutem tomu stał się zestaw dowcipów rzadko krążących w świecie rasowych opowiadaczy – większość witzów nie zdążyła się jeszcze znudzić. „Dowcipów szafarzy…” nie da się czytać jednym tchem, trzeba je dawkować, wybierać i śledzić w niewielkich ilościach.



Bardzo słabym punktem zbioru jest korekta. Liczne literówki, błędy interpunkcyjne i chwiejność w pisowni łącznej i rozłącznej utrudnia lekturę. Mankamentem jest też nieobecność słowniczka gwary – w prostej linii prowadzi to do niezrozumienia części dowcipów przez szerszą publiczność.



Książka walczy ze stereotypem duchownego – poważnego, z marsowym obliczem, groźnego czy pozbawionego zmysłu humoru. Uczy, że śmiech czy radość charakteryzuje środowisko Kościoła, nie ma tematów, z których nie można by się śmiać – wszystko jest po prostu kwestią dobrego smaku.

 



Kup książkę Dowcipy szafarzy całkiem zwyczajnych

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Dowcipy szafarzy całkiem zwyczajnych
Autor
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy