Magia Gdańska
Około 1500 lat temu miało miejsce rozdzielenie świata magicznego od realnego. To ludzie zazdrośni o magię Wielkich Czarowników sprowadzili na świat nieszczęście. Wykradli, co prawda, sekret mocy czarodziejów, ale jednocześnie wyzwolili siłę, nad którą nie umieli zapanować. Spowodowali pęknięcie, a póki szczelina nie będzie zamknięta, działa klątwa rzucona na mieszkańców, zaś magia wycieka ze świata. Klątwa ta, zwana również "magiczną ślepotą", to potężny czar, uniemożliwiający dostrzeganie magii.
Są jednak takie istoty – czarodzieje, rusałki, krasnoludy – które nie odczuwają skutków klątwy, a ich celem jest odnalezienie antidotum na klątwę i walka z tymi, którzy moc Wielkich Czarodziejów chcą dostać w swoje ręce i nie dopuścić do zamknięcia szczeliny, a nawet otworzyć ją jeszcze szerzej, dla Ciemności. Jednym z tych osobników jest piętnastoletni Jacek Gawęda, mieszkaniec Gdańska, gimnazjalista i… czarodziej! Chłopiec jest również bohaterem fenomenalnej książki (nie tylko) dla młodych czytelników „Dotyk mroku” Doroty Wieczorek.
Autorka zabiera nas w świat pełen magii, niesamowitych postaci i niezwykłych zjawisk atmosferycznych, gdzie czają się Mroki, czarne stwory działające jak pijawki – wysysające moc z ludzkiego ciała, dopóki nie pozostaje nic, oprócz ciemności. Stwory są wiecznie głodne światła, utraconego na zawsze podczas przemiany, a jedyną bronią przeciwko nim jest „biały koktajl”.
Jedynie Jacek, pochodzący z rodu czarowników, nie musi obawiać się Mroków. Omijają go one z daleka, nawet jeśli specjalnie wchodzi im drogę i dotychczas nikomu nie udało się wyjaśnić tego zjawiska. Wszyscy nauczyciele chłopca są jednak zgodni co do tego, że chłopiec posiada szczególną moc. Tyle tylko, że jest ona niestała, zależna od przepływów prądu magicznego, a sam Jacek nie jest zainteresowany pracą nad jej ukierunkowaniem. Zupełnie nie ciekawi go zawód pogromcy burz. Niestety, wydaje się, że właściwie nie ma innego wyboru. Pomimo ignorowania swej mocy, chłopiec zdaje sobie sprawę z tego, że kiedyś będzie musiał jej użyć, jeśli chce zdjąć z matki działanie klątwy i magiczną ślepotę oraz odnaleźć jeden z ogromnych białych okrętów, służących niegdyś wielkim czarodziejom do podróży przez wszechświat. Stanie się to szybciej niż myśli, bowiem coś powoduje rozprzestrzenianie się klątwy oraz sprawia, że choć Mroki żyją krótko, to jest ich coraz więcej. Coś wysysa również magię ze świata, wygasa też powoli Prąd Kresowo-Galaktyczny, który swoim wpływem obejmuje Ziemię, Słońce i pobliskie gwiazdy, będące źródłem wszelkiej magii. Niedługo zresztą czarodziejów będzie tak mało, a Mroków tak dużo, że nic nie zdoła ocalić rodzaju ludzkiego. Chyba, że siłom rosnącym w potęgę we wnętrzu Gradowej Góry przeciwstawi się ktoś taki jak… Jacek.
Gra toczy się o wysoką stawkę, o przyszłość świata, któremu grozi Ciemność, a chłopiec przekonuje się, jak wielka spoczywa na nim odpowiedzialność i ile zależy od jego umiejętności.„Dotyk mroku” to jedno z moich największych tegorocznych odkryć czytelniczych. Wspaniale skonstruowana fabuła, fascynujące postacie o magicznym nacechowaniu i wszechobecne poczucie zagrożenia to główne atuty książki. Wieczorek stworzyła magiczną powieść, która niczym na jednym ze statków Wielkich Czarodziejów przenosi nas w inny wymiar, a my odkrywamy drugie oblicze Gdańska – miasta czarodziejów.
Witajcie w mieście, na które padł STRACH... W Strachopolis w niewyjaśnionych okolicznościach ginie Baltazar Brylski – pogromca strachu numer jeden...
Jacek Gawęda rozpoczyna naukę w gdańskim liceum i bardzo stara się żyć jak zwyczajny nastolatek. Nie jest to łatwe, gdy mieszka się w mieście opanowanym...