Książkowy portret Wojciecha Młynarskiego uzupełnia i dopełnia wszelkiego rodzaju artykuły, szkice i wywiady, próby uchwycenia istoty literackiego sukcesu, jaki niewątpliwie jeden z lepszych polskich tekściarzy odniósł. Autor „Dookoła Wojtek”, Dariusz Michalski, dziennikarz muzyczny, zdążył wypracować już własny mozaikowy styl mówienia o artystach. Czerpie z rozmaitych recenzji i rozmów z bliskimi bohatera, by w ten sposób uzyskać wielopoziomowy, wielopłaszczyznowy wizerunek artysty.
Przy „Dookoła Wojtek” oparł się jednak Michalski przede wszystkim na refleksjach i informacjach od samego Wojciecha Młynarskiego, zresztą inicjatora powstania tego tomu. Miejscami zamienia się książka w wywiad-rzekę, w zbiór odautorskich komentarzy do kolejnych przedsięwzięć słowno-muzycznych. To nie zarzut, a pochwała publikacji, bowiem opinie Wojciecha Młynarskiego są konfrontowane ze spostrzeżeniami innych. Dariusz Michalski nie ma zamiaru bawić się w detektywa, przy sprzecznych informacjach podaje po prostu różne stanowiska, nie decydując o ich prawdziwości. Przytacza też nawet z pozoru zbędne uwagi Młynarskiego – potwierdzenia faktów, pozbawione wartości merytorycznej, ale w rzeczywistości oddające atmosferę dyskusji czy rozmów.
Jest Michalski rzetelny i obiektywny – chociaż nie ukrywa swojej sympatii i podziwu wobec Młynarskiego. To zaangażowanie emocjonalne nie stanowi wady – po cóż miałby pisać o artyście, którego nie ceni? Zwłaszcza że fascynacja twórczością nie przesłania autorowi „Dookoła Wojtek” sedna literackich poszukiwań. Próbuje Michalski uporządkować pracę Młynarskiego przez szukanie w miarę chronologicznych odnośników. Krótkie wprowadzenie biograficzne dotyczy wspomnień o rodzinnym domu – ale już potem powracają tematy Hybryd, Opola, kabaretu Dudek i współpracy z kolejnymi znanymi twórcami (Osiecka) i kompozytorami. Pojawia się motyw kolejnych recitali, teatru, telewizji. Spodoba się czytelnikom na pewno wątek cenzury i warsztatu, a także temat samych piosenek. Tak posegregowana twórczość oczywiście również wymyka się jednorodnym klasyfikacjom W zasadzie otrzymujemy opowieść, która absolutnie nie może pretendować do miana monografii czy biografii, a stanowi właśnie faktograficzno-wspomnieniowe uzupełnienie. Uzupełnienie na tyle obszerne i interesujące, że niemożliwe do pominięcia w śledzeniu literackiej działalności Młynarskiego.
Bardzo często Michalski pozostawia komentarze swoim rozmówcom, słowa Młynarskiego zestawia z opiniami jego współpracowników, współbohaterów opowieści, ograniczając się do notowania faktów. Michalski nie ocenia i nie pozwala sobie zbyt często na osobiste uwagi. Staje się czeladnikiem, słucha posłusznie i nie widać jego wpływu na kształt historii. A przecież to on nadawał rytm spotkaniom z mistrzem, przygotowywał się do wywiadów i wyznaczał tematyczne kręgi zainteresowań. „Na pewno o wielu sprawach mi [Młynarski] nie powiedział, gdyż go nie zapytałem. A nie zapytałem, bo po prostu nie wiedziałem. I nadal nie wiem” – wyznaje Michalski. I tego szczerego oznajmienia nie można mieć mu za złe. Nie drąży tematów, pozostawiając Młynarskiemu swobodę w doborze anegdot czy wyjaśnień. Czyni tym samym „Wojtka” współautorem książki.
Jest „Dookoła Wojtek” zbiorem obszernych cytatów, w których mieści się mnóstwo pozakulisowych wiadomości. Sporo da się dowiedzieć z tego tomu o pracy nad tekstami, o metodach dopasowywania słów do muzyki, o osobistych przemyśleniach Młynarskiego na temat własnych emanacji twórczych. Opowieść prezentowana przez liczne postacie zapewnia w miarę pełny ogląd literackiej działalności Młynarskiego. Przetykana jest też fragmentami piosenek.
W „Dookoła Wojtek” pełno jest również fotografii, przeważnie z profesjonalnych sesji fotograficznych. Nie jest to opowieść intymna, chyba że za najgłębiej skrywane sekrety uznać autotematyczne refleksje. Poszukiwaczom sensacji na wiele się ten tom nie przyda. Przybliża książka artystyczną stronę ucznia Przybory, zapewnia moc lekturowych wrażeń i godna jest polecenia, wypełnia bowiem Michalski pewną lukę na polskim rynku wydawniczym. Potrzebna była taka publikacja, zbierająca wypowiedzi o Młynarskim i jego komentarze. Przyda się badaczom estradowej twórczości (chociaż Michalski nie ułatwia im zadania, nie robi przypisów i nie uwzględnia konkretnych numerów czasopism, podając jedynie ich tytuły, źródła niektórych cytatów trzeba się po prostu domyślać), ale i amatorom, zwykłym odbiorcom zainteresowanym rozwojem piosenki aktorskiej i kabaretowej.
Drugi tom cyklu prezentującego portrety piosenkarzy, muzyków, autorów, kompozytorów, zespoły i orkiestry, a także organizacje i firmy związane z ówczesnym...
Na studiach aktorskich śpiewała partię Jontka z Halki, w telewizyjnym Kabarecie Starszych Panów była mistrzynią pełnych erotyki bluesów, które wykonywała...