Recenzja książki: Dobry od listopada

Recenzuje: Patryk Obarski

Zdarzyło się Wam kiedyś znaleźć w nieodpowiednim miejscu i o nieodpowiednim czasie? W ten sposób w niemałe kłopoty wplątuje się Marek Dobrawiński, główny bohater najnowszej powieści Mariusza W. Kliszewskiego – Dobry od listopada. 

W powieści Kliszewski przedstawia losy tytułowego Dobrego, młodego mężczyzny, pobierającego nauki na Uniwersytecie Warszawskim. Marek prowadzi typowe studenckie życie, pragnąc w pełni korzystać z uroków młodości. Z tego też powodu często wikła się w romanse, które nierzadko doprowadzają młode damy do łez. 

Wkrótce jedna ze schadzek doprowadza do tego, że Dobry staje się świadkiem… próby zamachu na wielkiego księcia Konstantego, brata cara Mikołaja I! To wydarzenie rozpoczyna całą serię przygód bohatera i na zawsze zmienia jego dotychczasowe wygodne życie. 

Marek wplątuje się w działalność powstańczą, musi uciekać – czasem przed wrogiem, a czasem przed żądnymi zemsty partnerami swoich kochanek… W samym środku polityczno-militarnych zawirowań Dobry będzie chciał nie tylko przeżyć, ale przy okazji – wciąż dobrze się bawić. 

Dobry od listopada to powrót do historii. Jednak historii znacznie bardziej barwnej niż ta znana nam z podręczników szkolnych.

W ostatnim czasie ogromnym zainteresowaniem cieszą się powieści oparte na prawdziwych wydarzeniach historycznych. Zwłaszcza te, których fabuła dotyka tematyki związanej z II wojną światową. Mariusz W. Kliszewski w swojej powieści przypomina nam także o innych, wcześniejszych wydarzeniach z historii naszego narodu. 

Kliszewski na swój sposób „odkurza" powstanie listopadowe. Z pomnikowego wydarzenia, o którym mówią w szkołach nauczyciele, tworzy raczej barwną historię, w której niemal wszystko było… dziełem przypadku! 

Mariusz W. Kliszewski tworzy powstanie na nowo za sprawą postaci Marka Dobrawińskiego, który nie przypomina typowego bohatera narodowego. Zamiast chęci oddania swego życia za ojczyznę na linii frontu, tytułowy Dobry woli raczej po prostu przeżyć. Humor bohatera i spryt, z jakim radzi sobie z kolejnymi problemami, sprawiają, że Dobry od listopada okazuje się ciekawą i atrakcyjną dla czytelników powieścią przygodową opartą na prawdziwych zdarzeniach. 

Marek Dobrawiński – jako bohater i narrator – opowiada swoją wersję powstania. Jednak świadomi faktów historycznych czytelnicy również się nie zawiodą. Dobry od listopada, chociaż jest fikcją literacką, jednocześnie trzyma się również prawdy historycznej. 

To niewątpliwie zasługa wiedzy autora – z wykształcenia historyka. Mariusz W. Kliszewski z jednej strony oddaje prawdziwy charakter powstania, a z drugiej – tworzy swoistą powieść awanturniczą. 

Za sprawą powieści autor opowiada przede wszystkim o Polakach. Kliszewski udowadnia, że chociaż czasy się zmieniają, to jednak niektóre nasze narodowe cechy i przywary są uniwersalne. W Dobrym od listopada jest zatem mowa o konfliktach między Polakami, o tym, że zawsze pomiędzy reprezentantami naszego narodu, między ludźmi – „cierpiącymi za miliony" – zawsze istniały liczne spory i nieporozumienia. Mariusz W. Kliszewski poprzez postać Marka Dobrawińskiego poszukuje także odpowiedzi na pytanie: kim jest prawdziwy bohater narodowy? 

Dobry od listopada to propozycja, która spodoba się wszystkim czytelnikom ceniącym powieści historyczne, które charakteryzuje wartka akcja i poczucie humoru. 

Tagi: bóg