Książkę pt. "Diupa" napisała Ewa Nowak, pedagog-terapeuta, autorka wielu opowiadań zamieszczanych w młodzieżowych pismach.
Dotychczas w tej serii ukazało się jeszcze pięć powieści:
"Wszystko, tylko nie mięta"
"Krzywe 10"
"Legenda w chodakach"
"Drugi"
"Michał Jakiśtam"
Wiktor jest załamany, gdyż wyrzucono go z drużyny akrobatów sportowych. Sięga po piwo... jednak nie daje złego przykładu młodym czytelnikom, ponieważ dalej czytamy: "Piwo było obrzydliwe. Sam nie wiedział, czy bardziej przypomina mu sfermentowaną nalewkę domowej roboty, jaką kiedyś uraczył go kolega, czy podłego gatunku oranżadę". Autorka powieści ostrzega też przed negatywnymi skutkami spożywania alkoholu: "Matka jego dobrej koleżanki, a jednocześnie znajoma rodziców, która niedawno na poważnie zainteresowała się psychologią, opowiadała często, jak tragiczne bywają skutki obcowania z alkoholem w młodym wieku. Mówiła o omamach wzrokowych, słuchowych, a nawet węchowych". Jak widać, to raczej nie zachęci nastolatków do spożywania alkoholu.
Chłopak znalazł papugę. Udaje się z nią do weterynarza. Przez przypadek poznaje tajemniczą Damrokę... Nieśmiały Wiktor zaczyna się z nią spotykać, zakochują się w sobie...
Tymczasem jego siostra, Wiki, ma wyrzuty sumienia, gdyż na imprezie kolegi przeczytała cudze listy. Niebawem dowiaduje się, że Wojtek poparzył się gazem - ma blizny na połowie twarzy. Wiki zadręcza się myśląc, że to przez nią, gdyż źle życzyła koledze. Wkrótce jednak dziewczyna zaczyna chodzić z Danielem... Nie obędzie się bez rozstań i powrotów. ;)
Niewidomy pan Henryk poznaje babcię Wiki i Wiktora... Oboje są jeszcze samotni. Nic dziwnego, że zaczyna coś między nimi iskrzyć.
Książkę wzbogacono o ciekawe wątki, m.in. przygody papugi Diupy. Dzięki temu ptakowi nawet dorosły nie nudziłby się, czytając tę powieść. Koniec książki bardzo mi się spodobał. Mama Wiki i Wiktora skończyła pisać swoją własną powieść. Dowiadujemy się, że nosi ona tytuł "Diupa" i opowiada o ich rodzinie. ;)
Życie nastolatków w powieści nie różni się od naszego życia. Dużo książek o podobnej tematyce można znaleźć na półkach w księgarni. "Diupa" niczym się nie wyróżnia. (Chyba, że tytułem, który kojarzy się z.... nieważne ;)) Mimo wszystko powieść ta wciąga. Może dlatego, że autorka pisze językiem młodzieżowym, zrozumiałym dla nastolatków, co zachęca ich do czytania. "Diupę" przeczytałam w kilka godzin, nie mogąc się oderwać. Miłosne perypetie są na tyle ciekawe, że z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę każdemu nastolatkowi i nie tylko. :)
Wielogodzinne mordercze treningi, analizowanie gry przeciwnika, mecze sparingowe - wszystko dla kilkunastu minut chwały na boisku. W emocjonującej opowieści...
Na treningu piłki nożnej nietrudno o wielkie emocje, jednak tego dnia Antek czuł, że w powietrzu wisi zapowiedź czegoś naprawdę wyjątkowego. Kiedy wsiadał...