Recenzja książki: Diet coaching. Poradnik dla wiecznie odchudzających się

Recenzuje: alison2

Załóż bikini jeszcze tego lata! Schudnij 7 kilo w 4 tydnodnie, nie ćwicząc! Dieta, która podbiła Amerykę! Tego typu hasła przed rozpoczęciem sezonu letniego widuje się w kioskach zdecydowanie zbyt często. Trudno się jednak temu dziwić, bo zainteresowanie "rewelacyjnymi" metodami odchudzania z roku na rok wzrasta. Tak bardzo chciałoby się uwierzyć, że wystarczy kilka tygodni udręki, by uzyskać wymarzoną figurę. Niestety, efekty nieczęsto spełniają nasze oczekiwania. Czasem diety okazują się tak drastyczne, że po kilku dniach człowiek wręcz rzuca się na lodówkę. Po innych efektów prawie nie widać, choć bywają i takie, które pozwolą uzyskać złudny, bo bardzo krótkotrwały sukces. Interesującą propozycją dla zwolenników coachingu okazać się może książka Urszuli Mijakoskiej, która - o ile wierzyć informacjom podanym przez wydawnictwo - jest pierwszym w Polsce diet coachem. 

Już na wstępie trzeba zaznaczyć, że czytelnik nie powinien oczekiwać podania mu gotowych rozwiązań. Nie będzie tu zestawów dań, mieszczących się w z góry określonej liczbie kalorii. Co prawda, znajdziemy tu garść przepisów, jednak sami mamy zdecydować, które najbardziej nam odpowiadają. I, o zgrozo, pod uwagę mamy brać nie same kalorie (brak informacji, ile kalorii zawierają przedstawione dania), ale potrzeby naszego ciała. Jak je rozpoznawać? Tego dowiemy się już z książki. 

Diet coaching. Poradnik dla wiecznie odchudzających się to książka, której celem jest zwiększenie świadomości na temat potrzeb naszego ciała i wdrożenie zdrowszych nawyków żywieniowych. Samo chudnięcie jest tutaj raczej "skutkiem ubocznym", swego rodzaju nagrodą za włożoną pracę. Naprawdę ważne jest zwrócenie uwagi na to, co się je, jak się je, jak spożywane jedzenie wpływa na nasz organizm oraz na jakość naszego życia. Każdy czytelnik musi samodzielnie przeprowadzić "rachunek sumienia" i przyjrzeć się popełnianym przez siebie błędom. Następnie powinien przygotować plan poprawiania jakości swojej diety, a przez to również poprawiania standardu własnego życia. Mało wartościowe jedzenie nie tylko wpływa na problemy z wagą, ale również na nasze zasoby energii czy samopoczucie.