Sprawa Artemidy
„Na każde 100 przypadków maltretowania nieletnich w Zachodniej Prowincji Przylądkowej, zaledwie 15 jest zgłaszanych na policję; w 53% tych przypadków morderca jest dzieciom znany”. Dlaczego te statystyki budzą niepokój? Może dlatego, że odzwierciedlają całkowity brak zaufania do wymiaru sprawiedliwości. Do kogo zatem zwrócić się, jeśli dzieciom dzieje się krzywda?
Walkę ze zboczeńcami, zwyrodnialcami i sadystami podejmuje Mściciel, a Kapsztad odtąd dzielić się będzie na tych, którzy popierają mordercę i tych, którzy widzą niewłaściwość jego postępowania. Pełen dwuznacznych sytuacji świat, w którym pomiędzy czernią a bielą jest jeszcze cała gama barw, a napięcie rośnie z minuty na minutę, roztacza przed nami Deon Meyer, prawdziwy Stieg Larsson kryminału południowoafrykańskiego. „Diabelski szczyt” jest arcydziełem gatunku, które za sprawą niezwykle mrocznego klimatu i dogłębnej charakterystyki ludzkich postaci trwale zapada w pamięć i drażni duszę.
Autor konfrontuje swoich bohaterów z głęboko ukrytymi, paraliżującymi lękami i słabościami, a także z rzeczywistością, wobec której są oni bezsilni. Biurokracja, korupcja, absurdalne procedury sprawiają, że przestępcy łgają w żywe oczy i śmieją się nam prosto w twarz. Khoza i Ramphele, napadając na stację benzynową w Cathcart, nie wiedzieli jednak, że uruchomią przerażającą lawinę zdarzeń, a śmierć, którą zadali ośmioletniemu Pakamile, ściągnie na nich gniew wojownika.
Kiedy przestępcy uciekają po rozprawie, która bardziej przypomina farsę, Thobela Mpayiphel wyrusza za nimi niczym pies gończy. Uzbrojony w sagaj – zuluską włócznię, wymierza odtąd sprawiedliwość, widząc cel swojego życia w zemście za krzywdy wyrządzone dzieciom.
Śledztwo w sprawie serii zagadkowych morderstw prowadzi komisarz Benny Griessel, zatwardziały alkoholik na rozdrożu. „Sprawa Artemidy”, bo taki kryptonim zaczerpnięty z mitologii greckiej media nadały dochodzeniu, towarzyszy mu w ciężkim czasie odwyku, a pokłady prawdy i kłamstwa, jakie odkryje, będą stanowiły prawdziwe wyzwanie.
Gdzieś w tle pomiędzy kolejnymi kieliszkami wódki, obietnicami, załamaniami a ofiarami Mściciela pojawia się Bibi, a właściwie Christine van Rooyen – luksusowa dama do towarzystwa i kolejna ofiara patologii, braku odpowiedzialności i miłości rodzicielskiej. Związana z Carlosem, kolumbijskim Don Juanem, ma szansę na dostatnie życie - tyle tylko, że kochanek ma pewną tajemnicę. Jest handlarzem narkotyków, a do tego popełnił nierozważny ruch i wyśledził córkę Christine, Sonię. Kobieta będzie chroniła swoje dziecko nawet za cenę śmierci, dlatego też sięgnie po radykalne środki, żeby zapewnić dziewczynce bezpieczeństwo. Posunie się nawet do kłamstwa, fałszywych oskarżeń i perfidnej intrygi.
W jaki sposób losy Mściciela i Christiny są ze sobą powiązane? Czy wymierzając sprawiedliwość na własną rękę, można w ogóle mówić o moralności? Meyer, poruszając temat winy i kary, stąpa po kruchym lodzie. Czytelnik sam wyciąga wnioski, sam ocenia, ale autor daje znakomitą pożywkę do przemyśleń.
„Diabelski szczyt” jest kryminałem w mocnym stylu noir, który unosi nas na falach adrenaliny burzącej się w organizmie wraz z rozwojem akcji. Pozornie niezwiązane ze sobą wątki i postacie, niedopowiedzenia i dwuznaczności – to wszystko nabiera głębokiego sensu, kiedy Meyer odkrywa przed nami wszystkie karty. A jedną z nich jest śmierć…