Kiedy ogląda się jakikolwiek film nawiązujący tematyką do walki z nazistami w czasie II wojny światowej jedno wydaje się pewne: Niemcy w swoich mundurach wyglądali po prostu… zabójczo. Nic dziwnego, były one specjalnie opracowane przez najlepszych francuskich i włoskich projektantów. Jest zresztą wiele elementów wyposażenia niemieckiego żołnierza, do których wzdychają miłośnicy militariów – i to właśnie przedstawia imponująco rozległy album „Deutsche Soldaten” Agustína Sáiza. Hełm, książeczka wojskowa, granaty, broń ręczna, gumki, lornetki, ołówki, pocztówki, radia… to tylko niewielka część z przedmiotów jakie opisane są w tej książce.
Żeby jeszcze lepiej wczuć się w niemieckiego żołnierza przez całą książkę towarzyszymy Antonowi Imgrundowi, „jednemu pośród milionów”, którzy poszli na front, poznając historię jego życia – czytelnik w jakiś sposób zżywa się z nim, może dlatego, że zamiast nienazwanego Niemca mamy osobę z krwi i kości, przez co przedmioty przedstawiane w książce stają się mniej anonimowe. Przekłamaniem byłoby powiedzenie, że „Deutsche…” to jedynie przedstawienie żołnierskiego ekwipunku – to także zwięzły acz ciekawy opis zwyczajów, rozrywek i życia codziennego w Niemczech podczas wojny i na froncie. Album podzielony jest na szesnaście rozdziałów, opisujących najrozmaitsze sfery życia, m.in. higienę osobistą czy czas wolny.
Oczywiście najdokładniej przedstawiony jest mundur i wyposażenie wojskowe, gdzie każdy element pokazywany jest dokładnie, ze wszystkich stron, najczęściej w kilku, dokładnie opisanych wersjach. Analizowane są nawet pieczęcie producenckie czy rodzaj szwów na naszywkach, a to wszystko w rozległych komentarzach, prezentujących wiele ciekawostek dotyczących sposobu noszenia, użyteczności czy choćby zużycia. Natomiast rozleglejsze tematy związane z czasem wolnym, jak choćby przybory pisarskie, gry planszowe czy pocztówki są potraktowane mniej szczegółowo, często po prostu problem jest zasygnalizowany – ale w większości książek nie znajdziemy nawet tego.
Sáiz przyłożył się mocno do komentarzy i krótkich informacji umieszczonych na początku każdego rozdziału – każda taka notatka wnosi coś nowego do wiedzy czytelnika, pokazuje pewne zjawiska, na które samodzielnie być może czytelnik by nie wpadł, a komentuje często z innego niż ogólnie przyjęty punktu widzenia.
Opisy przedmiotów ubarwiane są zamieszczanymi w stosunkowo małych rozmiarach i dużych ilościach stronicami z książek dotyczących rzemiosła wojennego, czy lekko humorystycznymi rysunkami i zdjęciami żołnierzy w czasie wykonywanie codziennych czynności – gdzież można by znaleźć fotografie Niemców golących się, czy z zapałem piszących do swoich Liebe!
„Deutsche Soldaten” powinni się spodobać każdemu, kto choćby w małym stopniu interesuje się historią – to zupełnie odmienne spojrzenie na niemieckiego żołnierza do jakiego przyzwyczajają książki historyczne. Sáiz nie skupia się na jednym rodzaju wyposażenia (broni palnej, granatach czy mundurach) ale stara się objąć wszystko, choć w mniejszym zakresie, a także dodaje te najciekawsze dla przeciętnego czytelnika elementy, takie jak konserwy czy gry planszowe jakie posiadali żołnierze. Dzięki temu powstaje kompendium wiedzy na temat życia codziennego.
Bardzo oryginalny i wręcz niepowtarzalny album o niemieckim żołnierzu w czasie II wojny światowej to pozycja obowiązkowa dla bardziej dociekliwych wielbicieli militariów, którzy chcą odróżniać hełm z lat trzydziestych ot tego z końca wojny i Waltera od Lugera. Innych na pewno nie znudzi, najpewniej zaciekawi i zaintryguje – to nietuzinkowe i monumentalne dzieło, przedstawiające ciekawszą część historii, czyli codzienność. I chociaż Antona Imgrunda poznajemy tylko z krótkiej opowiastki biograficznej na początku i wzmianek w tekście, staje się on naszym przewodnikiem po albumie i nagle wszystko, co jest tam przedstawione staje się bliższe i ciekawsze – tych rzeczy naprawdę ktoś używał. Może sam Anton?