Mam rację i już!
„Dzieci i ryby głosu nie mają"- ile razy takie stwierdzenie zdarzyło Wam się słyszeć z ust dorosłych? Mogę się założyć, że przynajmniej raz (oby nie - raz dziennie), odbierając Wam prawo do decydowania i wyrażania własnej opinii. Jakakolwiek dyskusja czy próba negocjacji zazwyczaj skazana jest na porażkę i tak od dawien dawna było. Ale czy być musi?
Okazuje się, że „prawdy" głoszone przez dorosłych nie zawsze znajdują swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości i zbyt często oparte są wyłącznie na powtarzanych przez lata, niczym nie potwierdzonych opiniach.
„Czy dorośli zawsze mają rację?" to znakomity poradnik dla bezradnych dzieci, stworzony przez Catherine Rondine i Kevina Sylvestra, by na zawsze uporać się z fałszywymi przekonaniami i uchronić od wiecznych przestróg „nie rób tego/tamtego".
„Nie siedź za blisko telewizora, bo sobie zniszczysz oczy", „jedzenie przynajmniej jednego jabłka dziennie chroni przed chorobami", „jeśli szczypawka wejdzie ci do ucha, wyżre Ci mózg!". Te bzdury (bo należy nazywać rzeczy po imieniu) niejednokrotnie psują zabawę dzieciom lub zmieniają pobyt na łące w horror. Autorzy książki rozprawiają się z tego typu sądami, tłumacząc, że skorki nie gustują w ludzkim mózgu, a jeśli jakaś przez przypadek zapędzi się w okolice ucha, to i tak na przeszkodzie stać będzie błona bębenkowa. Z kolei jabłko, mimo, iż faktycznie jest owocem nafaszerowanym przez naturę witaminami, to i tak nie jest w stanie uchronić nas przed wszystkimi chorobami. Przekonane o szkodliwym wpływie leżenia przed telewizorem obalają z kolei specjaliści z dziedziny oftalmologii, tłumacząc, że bliskość telewizora nie robi naszym oczom żadnej fizycznej krzywdy.
Podobnie błędnym jest przekonanie, że strzelanie kłykciami powoduje artretyzm (choć wcale nie jest ono zdrowe - może obniżyć naszą sprawność i zdolność do chwytania przedmiotów), oraz że piorun nigdy nie uderza w to samo miejsce dwa razy (okazuje się, że pioruny wręcz upodobały sobie niektóre miejsca, jak metalowe maszty czy wysokie budynki).
Muszę jednak zmartwić, tych którzy w poradniku „Czy dorośli zawsze mają rację?" upatrują uniwersalnej broni przeciwko opiekunom. Nawet oni czasami mają rację, choćby tłumacząc, że słuchanie głośnej muzyki prowadzi do utraty słuchu (jeśli przez dłuższy czas będziemy wystawieni na działanie hałasu, stanie się on szkodliwy), czy że od jedzenia surowego ciasta można dostać robaków (a dokładnie zarazić się bakterią o nazwie salmonella).
Te, ale też i wiele innych stwierdzeń dorosłych oraz argumentów przemawiających za ich prawdziwością bądź obalających fałszywe teorie znajdziemy w opracowaniu Catherine Rondiny i Kevina Sylvestra, książce zarówno zabawnej, jak i przydatnej. Wartością dodaną tej skarbnicy wiedzy wszelakiej są znakomite rysunki, a bonusem „mądrości dla potomności", w których poczytamy, co dorośli mówią do nas w dobrej wierze. Zanim odpowiemy zdenerwowanemu ojcu na pytanie: „W kogo ty się wdałeś?", troskliwej babci mówiącej: „Skąd możesz wiedzieć, że ci nie smakuje, skoro nawet nie spróbowałeś?" czy mamie wykrzykującej: „Jak ja mówię, to ja mówię", sięgnijmy po książkę i... zaśmiewajmy się do rozpuku z niektórych mądrości.