Recenzja książki: Cztery zbrodnie na cztery pory roku

Recenzuje: Sławomir Krempa

Cztery zbiory liczące po cztery opowiadania kryminalne, wydane wyłącznie w wersji elektronicznej, dostępne tylko w jednej księgarni internetowej. Cztery zbrodnie na cztery pory roku. Taki eksperyment literacki proponują miłośnikom kryminału dwie Zbrodnicze Siostrzyczki - Agnieszka Krawczyk i nagrodzona w tym roku Wielkim Kalibrem Marta Guzowska. I choć antologia ta nie jest wolna od "grzechów" charakterystycznych dla zbiorów opowiadań, eksperyment obu pań należy uznać za całkiem udany.

Na wiosnę Agnieszka Krawczyk proponuje "Drzewo samobójców" - krótką kryminalną etiudę, w której autorka zabiera czytelników do luksusowego domu starców. W jaki sposób wiążą się ze sobą uznane za naturalne zgony kilkorga dawnych przyjaciół? Czy rzeczywiście ich przyczyna była naturalna? A może ktoś dopomógł staruszkom w przejściu na tamten świat? Agnieszka Krawczyk w swym opowiadaniu sprawnie buduje atmosferę i napięcie. I choć zakończenie może wydawać się przewidywalne, to jednak zbiorek otwiera opowiadanie wzbudzające apetyt na więcej.

"Kwestia czasu", którą Marta Guzowska proponuje na upalne lato, to tak naprawdę monolog pewnej sprzątaczki studiującej zarządzenie i podczas pracy molestowanej często przez przełożonego. Czy dziewczyna z ambicjami uwolni się spod jarzma niecnego Pawłowicza? I jakie znaczenie w całej historii odegra niezwykła rzeźba? O tym można przekonać się podczas lektury pełnej ironii, bardziej zabawnej niż przerażającej historyjki.

"Wyjazd integracyjny" to kolejna propozycja - tym razem na jesień - jaką przygotowała Agnieszka Krawczyk. Ale która firma zabiera pracowników do podrzędnego hotelu i to jeszcze w pełni sezonu... deszczowego? Oj, widać, że fabryka wyrobów gumowych cienko przędzie w czasach kryzysu. Chyba, że cała sprawa ma jeszcze drugie dno? Klasyczna zagadka zamkniętego pokoju nabiera w opowiadaniu Agnieszki Krawczyk zupełnie nowego wymiaru, wciągając czytelnika bez reszty.

Na koniec - "Zimowy poranek". Laureatka Wielkiego Kalibru ponownie serwuje czytelnikom monolog - tym razem jest to monolog starszego mieszkańca Sopotu, opowiadającego o śmierci gdańskiego bursztynnika, przyczyną zgonu którego było najprawdopodobniej wychłodzenie. W niewielkiej nadmorskiej społeczności to wydarzenie mrożące krew w żyłach. Guzowska lapidarnie portretuje gapiów, będących świadkami policyjnego śledztwa. A portrety te okazują się bardziej nawet interesujące niż sama zagadka kryminalna.

Błyskotliwy pomysł i dystans - to cechy wspólne wszystkich opowiadań zbiorku. Oczywiście, każde z nich jest inne. Zwłaszcza "Drzewo samobójców" wydaje się pochodzić jakby z zupełnie innej bajki. To jednak problem wszystkich zbiorów opowiadań, nawet tak krótkich - trudno tu o spójność, trudno też wejść w świat przedstawiony przez autorki, bowiem zanim zdążymy naprawdę dobrze go poznać, przechodzimy już do kolejnej historii. Nie da się jednak odmówić Guzowskiej i Krawczyk poczucia humoru, konsekwencji i sprawności warsztatowej. W dobie rosnącej powoli popularności tak zwanych minibooków Cztery zbrodnie na cztery pory roku to pomysł najzupełniej trafiony. Krótkie opowieści, idealne do czytania w poczekalni u lekarza, w autobusie czy po prostu w wolnej chwili, możliwe do przeglądania na ekranie smartfona, tabletu, czytnika czy komputera mają szansę stać się znakiem rozpoznawczym naszych czasów. Ebook Agnieszki Krawczyk i Marty Guzowskiej stanowi więc świetną propozycję nie tylko dla najbardziej zagorzałych miłośników gatunku.

Kup książkę Cztery zbrodnie na cztery pory roku

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Cztery zbrodnie na cztery pory roku
Książka
Cztery zbrodnie na cztery pory roku
Marta Guzowska, Agnieszka Krawczyk
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy