„Czas opowiedziany” – trzecia i najobszerniejsza pod względem merytorycznym część trylogii Paula Ricoeura „Czas i opowieść” ewokuje trzy progi metodologiczne. Po pierwsze przynosi rozwinięcie podejmowanej wcześniej problematyki, po drugie podsumowuje ją, po trzecie zaś zawiera w sobie istotną korektę rozpatrzonych w poprzedzających ją tomach tez.
Przykładem takiego postępowania weryfikacyjnego jest odświeżenie przytoczonych w „Intrydze i historycznej opowieści” perspektywy Augustowskiej i Arystotelesowskiej. Wskazana w dziełach obu myślicieli odpowiedniość czasu i opowieści, kontynuowana w konstatacjach Ricoeura (zbudowana na fundamentach dyskursu między teorią czasowości twórcy „De immortalitate animae” a koncepcją intrygi u spadkobiercy Platona) zmodyfikowana przez niego w trakcie filozoficznych eksploracji, zmienia swą pierwotna postać. Dzieje się tak za sprawą wprowadzenia na ów grunt polemiczny stanowisk wyrastających z rdzenia fenomenologicznego (od Augustyna począwszy, przez Kanta, Husserla, na Heideggerze skończywszy), które pozwoliły na zbadanie całego zespołu zagadnień związanych z aporiami czasu, m.in. najważniejszej z nich, dotyczącej nieprzedstawialności czasu. W tej kwestii wciąż bowiem istnieje elementarny problem, którego podstawą jest dramat niewyrażalności, powierzchownie maskowany przez nomenklaturę metaforyczną, mityczną. Wyrażają to słowa samego Ricoeura, składające się w pytanie: czy możliwe jest znalezienie narracyjnego odpowiednika „dla tej dziwnej sytuacji czasowej, sprawiającej, że mówimy o wszystkich rzeczach – w tym również o nas samych – iż istnieją one „w” czasie; jednak nie w sensie, jakie nadaje owemu „w” rozumienie „potoczne” (…), lecz w sensie, w jakim mity opowiadają, iż czas ogarnia nas w swoim bezmiarze?” (s. 350).
Ścieżka analityczna, którą kroczy autor „Filozofii osoby” pozwoliła mu dotrzeć i wyodrębnić zarazem alternatywne pojęcie tzw. „trzeciego czasu”, którego ramy definicyjne tworzy przecięcie trajektorii wyznaczanych przez omawiane aporie. Jego konstrukt oparty zatem na kontaminacji historii i opowieści fikcyjnej, zbadanej na wielu poziomach, figuruje dla francuskiego uczonego jako jeden z kluczowych elementów współtworzących mozaikę pojęcia tożsamości narracyjnej. Kategoria ta stanowiąca zwieńczenie Ricoeurowskiego dyskursu filozoficznego, jest korelatem tożsamości typu idem (pojmowanej jako bycie tym samym) i ipse (tożsamości rozumianej jako bycie sobą), którego trwanie w czasie umożliwiają dwa wzorce: charakter i dotrzymywanie słowa (tu autor zwraca się ku Lévinasowi, który cały swój „system” myślowy zbudował na pojęciu obietnicy).
Przeanalizowana problematyka związana ze sprzecznościami czasu, a także ważny z tegoż punktu widzenia kontekst mimesis III, opartego na refiguracji opowieści fikcyjnej (konfrontacji świata tekstu ze światem czytelnika) stały się ostatnimi elementami dookreślającymi podłoże koncepcji, którą w XX wiecznej myśli filozoficznej zaszczepiła hermenetyka, reprezentowana m.in. przez Ricoeura. Pojęcie tożsamości narracyjnej figuruje tu bowiem jako eksplikacja poststrukturalnego rozumienia samoświadomości człowieka, a także jako pewien współczynnik orientacji jego jestestwa. To zaś, dzięki autorowi „Egzystencji i hermeneutyki”, pojmujemy w sposób wyjątkowy, jako swego rodzaju opowiadanie, czyniące z człowieka nie tylko narratora ale i bohatera, uczestnika wielkiej opowieści świata.
Anna Kołodziejska
Paul Ricoeur (1913–2005) to jeden z głównych, obok Martina Heideggera i Hansa Georga Gadamera, przedstawicieli współczesnej hermeneutyki filozoficznej...
Książka niniejsza to summa hermeneutyczna Paula Ricoeura. Scalając w jednym dziele swoje dotychczasowe rozważania nad rozumieniem i egzystencją człowieka...