Ponieważ pojęcie magii towarzyszyło ludzkości już na początku dziejów, człowiek od zawsze próbował wyjaśniać zjawiska zachodzące w otaczającym go świecie. Nie czyni tego w Czarodziejskim mieście Edith Nesbit, która oprowadzając czytelnika po miejscach owianych tajemnicą, pozwala mu przeżyć przygodę.
W chwili zamążpójścia Helen świat Filipa wywrócił się do góry nogami: nowe miejsca, nowi ludzie, nowe wyzwania, nowe bogactwo. Filip nigdy tego wszystkiego nie miał. Miał tylko Helen – siostrę, która właśnie wyjechała w podróż poślubną. Z jego nowego otoczenia najgorsza była opiekunka w szarym uniformie i z mocno zaciśniętymi wargami. Chciała zniszczyć miasto, jakie Filip zbudował z klocków, porcelanowych figurek, zabawek, książek i mnóstwa jeszcze innych, równie interesujących, przedmiotów należących do Lucy (za nią również nie przepadał). A nocą… nocą dopiero akcja nabrała rumieńców: Filip, pojmany przez wartownika Straży Polistopolitalnej, nie wiedział, że zostanie uznany winnym naruszenia granic miasta i wtrącony do więzienia, za towarzyszkę niewoli mając Lucy. Czyżby zostali uwięzieni w mieście, które sam zbudował? A sędzia z Pałacu Sprawiedliwości to przecież stary Noe z Arki Noego! Dobrze, że wszystkie okoliczności sprzyjały ich ucieczce. Szkoda tylko, że uciec udało się Filipowi, niestety – Lucy została.
Przedstawiona w Czarodziejskim mieście historia od początku trzyma w napięciu. Akcja toczy się szybko, czas jeszcze szybciej ucieka, zmuszając bohaterów do podejmowania decyzji. Czy okażą się one najlepsze z możliwych? Wiadomo, że dzielny bohater – za takiego właśnie uważał się Filip – nie spocznie, póki Lucy nie będzie bezpieczna: pokonanie smoka, poskromienie lwów, podstępne zmuszenie Wielkiego Leniwca do pracy oraz nocny atak to bohaterskie czyny Filipa, poszukującego z determinacją Lucy. A gdy wreszcie Helen wyszła po drugiej stronie snu, nawet najtrudniejsze stało się łatwiejszym. O czym rozmawiały psy? Czy Lucy uda się spotkać Cezara, zanim ten wróci do książki? W miarę rozwoju akcji, pytań rodzi się coraz więcej, a odpowiedzi czekają na czytelnika w lekturze.
Należąca do serii Pożeracze książek publikacja Wydawnictwa Muchomor spodoba się czytelnikowi lubującemu się w świecie fantastyki. Barwne opisy z mnóstwem zagadkowych scen sprawiają, że nietrudno w wyobraźni wkroczyć na teren zbudowanego przez Filipa czarodziejskiego miasta. Zadziwiają bohaterowie – ludzie, przemawiające ludzkim głosem zwierzęta, lśniące jak wielokolorowa mozaika kwiaty, ożywione figurki, nawet pegaz z papugą na grzbiecie, który wydostał się z książki przez nieuwagę murarzy, a także radosny Najwyższy Władca Wyspiarzy i odważna Pretendentka. Mowa jest w lekturze o wartościach ważniejszych od pieniędzy, o konieczności pokojowego załatwiania sporów, o przyjaźni i radości płynącej z poczucia bliskości przyjaciół. Odbiór ułatwiają rymy w tekście zwartym, wiersze oraz czarno-białe ilustracje autorstwa Marii Prokop. Twarda okładka przedłuża trwałość książeczki.
Warto – choć tylko na czas lektury – przenieść się na teren Czarodziejskiego miasta i przeżyć przygodę.
Do grupy sympatycznych bohaterów "Poszukiwaczy skarbu", spędzających wakacje w starodawnym wiejskim domu, dołącza dwójka przyjaciół...
Czytelników, którzy z żalem pożegnali sympatyczne rodzeństwo: Dorę, Oswalda, Dicka, Alicję, Noela i H. O., zapraszamy na kolejne, ostanie...