“Straszny jest los tych, co idą walczyć, ale tych, co zostają w domu, wcale nie lepszy”.
Kolejny raz Autorka przenosi nas w czasie. Dwie zupełnie różne kobiety, dzieli je czas w którym żyją, a łączy więcej niż mogłoby się nam wydawać. Jest niespokojny rok 1863, bezpieczny świat Wiktorii Łempickiej rozpadł się na małe kawałki. Jej mąż Ksawery postanawia wziąć udział w powstaniu, chce spełnić swój patriotyczny obowiązek wobec ojczyzny. Młoda dziedziczka, patriotka, z bólem serca żegna męża. Od tej pory przyjdzie jej się mierzyć ze samotnością, obawą o życie męża i realnym niebezpieczeństwem, które czai się tuż za rogiem. Oktawia Łempicka, nestorka rodu przed laty w powstaniu straciła ukochanego męża. Teraz wszystko wraca ze zdwojoną siłą, jej ból, poczucie straty. Synowie i wnuk biorą czynny udział w powstaniu.
Z ogromną niecierpliwością i ciekawością przeniosłam się do świata wykreowanego przez Panią Ewę. Świat realny przestał istnieć… Wielowątkowa, wnikliwa perspektywa, przez którą się płynie. Dwie ramy czasowe idealnie ze sobą współgrają. Autorka pisze piękną polszczyzną, język, jakim się posługuje, jest bardzo bogaty, płynny, naturalny, z subtelnym humorem. Wiedza historyczna idealnie współgra z niesamowitą wyobraźnią. Okoliczności, warunki, otoczenie, konteksty, myśli i uczucia. Pięknie to wyszło! Rewelacyjnie wykreowani bohaterowie, to oni są zdecydowanie atutem powieści. Wyraziste, barwne, charakterne, silne, odważne kobiety i czasy, w których przyszło im żyć. Każda z nich mierzy się z trudną codziennością, samotnością, dotkliwymi stratami.
Trudna, porywająca historia przez którą się płynie. Wyraźnie czujemy atmosferę minionych czasów. Z zapartym tchem śledziłam trudne losy głównych bohaterek, przyszło im żyć w niespokojnych czasach. Ich historia jest równie porywająca, jak skomplikowana, to kobiety z krwi i kości. W tamtych czasach nie miały żadnych praw, podjęły walkę o siebie, walkę z przeciwnościami losu. Przeszłość, która staje się obciążeniem, ma ogromny wpływ na teraźniejszość. Miłość, jej różne oblicza. Trudne wybory, stawianie na szali mniejszego zła. Dusząca samotność, ból rozłąki, przeżywane dramaty, strata. Zaborcy, ich roszczenia, wymagania, stawianie czoła “niechcianym, natrętnym” gościom. Wojenna zawierucha, powstańcy, niosące się daleko odgłosy walk, ich rany, poniesione straty, śmierć, zsyłki na Sybir. Nieme bunty serca, trudna zgoda umysłu. Uczucie do mężczyzny, wobec miłości do ojczyzny. Przywdziane czarne sukienki, noszone do końca życia.
Wartościowa uczta czytelnicza.
Powieść, całkowicie przykuła moją uwagę, im bardziej zagłębiałam się w fascynujący świat stworzony przez Autorkę, tym trudniej było mi, choć na chwilę ją odłożyć. Napisana z rozmachem opowieść o kobiecej, niezłomnej sile, o miłości i o walce.Serdecznie polecam całą serię!
Piękna Litwinka Vaiva, będąca obiektem pożądania mężczyzn i tym samym nienawiści kobiet, zostaje oskarżona o czary. Jest rok 1641 i dla wiedźm nie ma...
Rok 1833. Eufrozyna Bilińska, zubożała szlachcianka, nie martwi się coraz trudniejszym położeniem swej rodziny, bo - szczęśliwie zakochana - żyje marzeniami...