Recenzja książki: Ćwiczenia z utraty

Recenzuje: Izabela Raducka

Agata i Henryk - ona mieszka w Polsce, on w Kanadzie. Dzieląc czas pomiędzy inne obowiązki i znajdując go rzadko dla siebie, tym bardziej cieszyli się z tych krótkich chwil, które spędzali razem. Gdy wreszcie postanowili kupić wspólne mieszkanie, by móc spędzać ze sobą każdą wolną chwilę bez potrzeby przemieszczania się między kontynentami okazało się, że Henryk jest śmiertelnie chory – glejak wielopostaciowy, nowotwór o najwyższym stopniu złośliwości. Początkowo lekarze dawali mu dwa lata życia, stopniowo ograniczając się do kilku miesięcy. Ćwiczenia z utraty są zapisem rocznej walki z chorobą, swego rodzaju dziennikiem pełnym miłości, odwagi, wytrwałości, ale czasami także zwątpienia i rezygnacji.


Tak, i tu zaczynają się schody, bo mam naprawdę bardzo mieszane uczucia co do tej książki, dawno nie byłam tak rozbita. Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że to bardzo ciężki temat, że to książka mówiąca o chorobie, o śmierci, o utracie ukochanej osoby, w związku z czym czuję, że powinnam powstrzymać się od krytyki, ale z drugiej strony skoro ktoś już w ten sposób uzewnętrznia swoje uczucia, to chyba nie tylko po to, żeby zyskać same pochwały. Mój główny zarzut dotyczy podkreślania przez bohaterkę tego, że zarówno ona, jak i jej mąż są ludźmi słowa, co chyba samo przez się czyni ich ludźmi bardzo inteligentnymi, o różnorodnych zainteresowaniach. Wiem, że z pewnością nie taki był zamiar pisarki, ale w moim odczuciu to podkreślanie wyglądało tak, jakby strasznie dziwną rzeczą było to, że coś tak przyziemnego jak rak może dotknąć „takich” ludzi, bo przecież ich to nie powinno spotkać, choćby z powodu ich zasług, bo przecież choroby powinny dotykać ludzi z niższych sfer. Druga rzecz tyczy się ich pierwszego ślubu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że będąc żoną Henryka, Tuszyńska miała o wiele większe prawa i przede wszystkim lepszy dostęp do wiedzy o postępie jego choroby niż jako konkubina, ale kiedy czytałam, że umierającego, ledwie mogącego się ruszać mężczyznę prowadzi się do ołtarza, nie miałam ochoty czytać dalej książki.

Mimo to dziennik ma też wiele zalet i podziwiam autorkę za to, że podołała ciężkiemu zadaniu, za to, że nie poddała się w tych momentach zwątpienia, że trwała przy mężu do samego końca. Zawsze mnie zastanawia, skąd się w ludziach bierze tyle siły, żeby walczyć, gdy wszyscy mówią, że nie ma już o co. Że kochała go nawet gdy okazało się, że ich wspólne życie niedługo się skończy i że nie będzie wcale takie kolorowe jak sobie to wyobrażali, że rozumiała jego pretensje, umiała odpowiednio reagować na agresję kierowaną w jej stronę, którą powodowały zmiany w mózgu męża. Z pewnością nie chciałabym się znaleźć na jej miejscu, choć wiem, że kiedyś mogę.

Kup książkę Ćwiczenia z utraty

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Ćwiczenia z utraty
Książka
Ćwiczenia z utraty
Agata Tuszyńska
Inne książki autora
Rodzinna historia lęki
Agata Tuszyńska0
Okładka ksiązki - Rodzinna historia lęki

To fascynująca biografia kilku pokoleń polskiej i żydowskiej rodziny, pełna dramatów mających swój początek w przeszłości i tajemnic nie ujawnianych nawet po śmierci....

Narzeczona Schulza
Agata Tuszyńska0
Okładka ksiązki - Narzeczona Schulza

Agata Tuszyńska na tropie tajemnic Brunona Schulza. Agata Tuszyńska proponuje nam niezwykłą literacką opowieść, w której mieszają się wątki dramatu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy